Articles

Rząd prezydencki

centralność prezydenta

odrębność Kongresu

nowoczesne stosunki prezydencko–kongresowe

inne systemy prezydenckie

Bibliografia

termin „rząd prezydencki” wszedł w życie w dziennikarstwie angielskim przed wojną secesyjną jako skrót dla systemu rządów byłych kolonii, Stanów Zjednoczonych. Walter Bagehot użył go w konstytucji Angielskiej (1865-1867), zapoczątkowanej jeszcze za prezydentury Lincolna, aby narysować kontrast z jego własnym określeniem dla systemu brytyjskiego, „rząd gabinetowy.”Pokolenie później, w Ameryce, Woodrow Wilson skrytykował „realizm” Bagehota i celowo odrzucił określenie Bagehota dla Stanów Zjednoczonych; Wilson nazwał swoją własną książkę Congressiona Government (1885). Czas i amerykański rozwój potwierdziły jednak użycie Bagehota, a nie Wilsona. Po obu stronach Atlantyku termin „rząd Prezydencki”jest dziś powszechnie stosowany do scharakteryzowania amerykańskiego systemu. Czasami jest używany luźno, jako ogólny termin odnoszący się do wszystkich rządów z wybieralnymi dyrektorami głównymi określanymi jako „prezydent.”To luźniejsze użycie ma wątpliwą wartość analityczną, z powodów, które zostaną omówione poniżej.

centralność prezydenta

rząd Stanów Zjednoczonych jest „prezydencki” w tym sensie, że jego prezydencja zajmuje kluczowe, centralne miejsce wśród instytucji publicznych na szczeblu krajowym. Urząd ten służy jednocześnie jako centralne źródło osądu i inicjatywy oraz jako jedyny obiekt wyborów krajowych w państwie, które jest uprawnione do suwerenności ludowej. Prezydent merican jest również ucieleśnieniem suwerenności w stosunkach zewnętrznych. Poza tym jest głównym rzecznikiem rządu w stosunkach wewnętrznych grup interesów i obywateli w ogóle. Prezentem Stanów Zjednoczonych zarówno króluje, jak i rządzi.

to kluczowe stanowisko jest produktem częściowo przepisów konstytucyjnych, częściowo precedensów i nowoczesnej praktyki. Konstytucja z 178 roku nadała prezydentowi kilka pozycji przewagi w systemie rządowym. Pierwszym z nich jest gwarancja zatrudnienia na okres czterech lat z usunięciem tylko przez impeachment Kongresu, uciążliwa procedura, która została podjęta tylko raz, w 1867 roku. Drugie to pośrednie wybory powszechne za pośrednictwem kolegium wyborczego. Trzeci to dowodzenie siłami zbrojnymi i prowadzenie dyplomacji, tradycyjne Królewskie prerogatywy nadane prezydenturze przez byłych poddanych brytyjskich. Czwarta to zbiór konkretnych praw lub obowiązków związanych z prowadzeniem administracji publicznej, z których najważniejsze to prawo do mianowania kierowników departamentów i obowiązek „dbania o to, aby ustawy były wiernie wykonywane.- Piąty to Ograniczony przywilej w prawodawstwie: uprawnienie weta kwalifikowanego i prawo do rekomendacji.

opierając się na tych podstawach konstytucyjnych, osobowości sprawujące urząd i okoliczne okoliczności zjednoczyły się, aby powiększyć prezydencję, zmienić i zwiększyć jej pozycję przewagi w stosunku do innych instytucji w systemie. Współczesna prezydentura jest owocem długiej akrecji.

w I wieku zgodnie z konstytucją praktyka trzech prezydentów szczególnie kształtowała charakter urzędu prezydenckiego. Waszyngton nadał mu coś ze swojego osobistego prestiżu i starannie wyznaczył precedensy, aby oznaczyć go jako najwyższe miejsce w rządzie. Jego precedensy były często ignorowane, ale wpływ jego kadencji nigdy nie został całkowicie stracony. Jackson udramatyzował niezależną więź ludową urzędu, a jego renominacja przez Krajową konwencję partii państwowych (z wyborcami zobowiązanymi do nominacji na konwencję) okazała się trwałą i ważną innowacją. Następnie proces nominacji sprawił, że wybory prezydenta były praktycznie bezpośrednie, dały mu niezależne roszczenie do narodu i zapewniły mu niezależną bazę władzy w Polityce—Partię Narodową. Lincoln, w obliczu wojny secesyjnej, wymyślił „władzę wojenną”, zestawiając swoją pozycję jako głównodowodzącego z jego obowiązkiem zgodnie z klauzulą” dbaj o siebie ” i jego konstytucyjnie przepisaną przysięgą. To stwierdzenie wrodzonej prerogatywy zostało w dużej mierze podtrzymane przez sądy i od tego czasu uczyniło prezydenta czymś w rodzaju „dyktatora Konstytucyjnego” w czasach wypowiedzenia wojny.

od przełomu XIX i XX wieku rozszerzenie prezydencji trwa i przyspiesza. W dobie masowej komunikacji Wilson i oba Roosevelty skutecznie zapewnili prymat biura jako źródła wiadomości i rzecznika Narodowego. W okresie, gdy Stany Zjednoczone osiągnęły pozycję światowej potęgi, a następnie supermocarstwa, prezydenci Ci skutecznie nadawali nowoczesne znaczenie prerogatywom urzędu w obronie i Dyplomacji. Podczas wielkiego kryzysu lat 30. Franklin Roosevelt odegrał rolę w kierowaniu gospodarką (w tym relacjami z zarządzaniem pracą), funkcją, która od tego czasu jest związana z urzędem. Podjął również pierwsze zdecydowane kroki w celu instytucjonalizacji prezydentury, wyposażając ją w własne zasoby kadrowe, zarówno w Białym Domu, jak i w biurze wykonawczym prezydenta—ruch związany z raportem jego Komisji zarządzania administracyjnego, tak zwanym raportem Brownlowa (U. S. President ’ s Committee … 1937). Wraz ze swoim następcą wprowadzał kolejne innowacje, rozwijając inicjatywę legislacyjną do tego stopnia, że pod rządami Trumana kompleksowy, szczegółowy „program prezydenta” stał się corocznym elementem procesu legislacyjnego, wyznaczając program Kongresu. Za Eisenhowera rutynowa rola w realizacji tego programu została uznana i uregulowana, z personelem do „legislative liaison” ustanowionym w Białym Domu, aby koordynować naciski na Kongres.

również w dwóch dekadach po ii Wojnie Światowej— pierwszych dekadach zimnej wojny i broni jądrowej—Truman, Eisenhower i Kennedy z kolei opracowali nowoczesną doktrynę i procedurę użycia przez prezydenta siły za granicą bez uciekania się do wypowiedzenia wojny lub „potęgi wojennej”.”Eisenhower i Kennedy, stawiając czoła konfliktom rasowym i awariom w egzekwowaniu prawa, rozpoczęli rozwój nowoczesnej doktryny i procedury prezydenckiego użycia siły w domu zgodnej z mandatem od dawna udzielonym przez sądy w celu zachowania wewnętrznego pokoju w Stanach Zjednoczonych.

łącznie, te stanowiska z przewagą sprawiają, że prezydencja jest niezbędna do skutecznego działania wszystkich innych instytucji rządowych. Partie Narodowe odnajdują swoją rację bytu w nominacjach i kampaniach prezydenckich; gdyby nie było prezydencji, która by je zjednoczyła, federalizm by je rozdzielił, gdyby rzeczywiście w ogóle istniały. Ustawodawca krajowy zależy od Prezydencji w zakresie porządku obrad, a także od zewnętrznej presji na zwiększenie wagi wewnętrznego przywództwa partii. Biurokracja Narodowa zależy od Białego Domu dla autorytatywnych sądów i wsparcia politycznego w walkach między departamentami lub Kongresem. Sądy krajowe zależą od Białego Domu, aby utrzymać i pobudzić egzekucję wykonawczą. Washington press corps szuka informacji. Krajowe organizacje o różnych prywatnych interesach korzystają z pomocy prezydencji (lub opozycji), aby powiększyć swoje głosy i zachęcić do członkostwa. Władze państwowe i lokalne zależą od Prezydencji w celu zachowania, ostatecznie, lokalnego prawa i porządku. Oprócz instytucji Amerykanie w ogóle spoglądają w stronę swojego prezydenta („rządu” personifikowanego), gdy prywatne kłopoty zdają się mieć publiczne źródło.

ale konstytucja, która ustanowiła podstawy tego urzędu, ustanowiła również jako fundamentalną zasadę, że jej pozycje przewagi powinny być dopasowane do pozycji innych instytucji krajowych, zwłaszcza Kongresu. Jest to zasada „oddzielonych mocarstw” —dokładniej, oddzielonych instytucji dzielących władzę-zasada mająca na celu zabezpieczenie Amerykanów przed losami, które spotkały Anglików w okresie kolonialnym: parlamentarną uzurpacją korony, quasi-wojskową dyktaturą i królewską manipulacją Parlamentem. Świadomie lub nie, amerykańscy twórcy konstytucji szukali równowagi, którą angielscy wigowie niepewnie osiągnęli za panowania Williama i Marii. I nawet gdy Anglicy odchodzili od tego modelu, Ci twórcy konstytucji tak skutecznie go realizowali, że rozszerzenie prezydencji nie spowodowało utraty „równowagi” z wciąż wyraźnie oddzielonego Kongresu. Wręcz przeciwnie, chociaż historia zmieniła formę i warunki, kongresowe stanowiska przewagi nadal konfrontują się i sprawdzają zalety prezydenta.

konstytucja przyznawała jednej lub obu izbom Kongresu udział w każdym aspekcie władzy prezydenckiej. Prowadzenie obrony było kwalifikowane poprzez uzależnienie poziomów sił i funduszy od uchwalenia przez Kongres i zastrzeżenie Kongresowi prawa do wypowiedzenia wojny. Prowadzenie dyplomacji było kwalifikowane poprzez zastrzeżenie Senatowi „rady i zgody” na traktaty. Prowadzenie administracji było poważnie ograniczone przez zarabianie pieniędzy, władzę i strukturę resortową podlegającą specyficznym przepisom-z powołanymi przez prezydenta osobami podlegającymi zatwierdzeniu przez Senat. W sferze legislacyjnej najważniejszy był kongres, sprawdzany jedynie przez prezydenckie weto, które samo w sobie podlegało nadrzędnemu głosowaniu dwóch trzecich obu izb.

te znaczne uprawnienia zostały przyznane ustawodawcom, którzy mieli być skutecznie oddzieleni od prezydenta. Senatorowie i członkowie Izby Reprezentantów mogli korzystać z stałej kadencji, ale z okresami różniącymi się długością od kadencji dyrektora naczelnego: sześć lat dla wyższej izby, dwa lata dla niższej. Korzystali dalej z powszechnych wyborów nie mniej bezpośrednich niż jego: kongresmeni byli wybierani przez obywateli w okręgach utworzonych przez państwo; senatorowie, przez legislatury stanowe (prawo od tego czasu przekazywane obywatelom w Stanach). W praktyce te ordynacje wyborcze silnie wzmacniały formalną niezależność Kongresu i były odpowiedzialne przede wszystkim za osiągnięcie rozdziału władzy.

to Polityka nominacji skutecznie oddzieliła Kongres od Białego Domu. Konstytucja przewidywała różne elektoraty dla senatorów, przedstawicieli i prezydentów. Milczał jednak o sposobach wyboru kandydatów i przedstawiania ich wyborcom. Pozostawiło to regulację wyborów do Stanów. W konsekwencji luka ta została wypełniona przez prywatne organizacje, partie polityczne, działające w ramach prawnych każdego państwa, aby dokonać nominacji na te urzędy. Miejsca w Senacie i Izbie, a także lokalne stanowiska podlegały wyborom wewnątrz Stanów, zgodnie z zasadami ustalonymi przez ustawodawców stanowych, którzy sami musieli być nominowani. W związku z tym organizacje partyjne i ich procesy nominacyjne rozwijały się wewnątrz Stanów. W większości przypadków pozostawały one wyraźnie oddzielone granicami państwowymi.

od czasu, gdy nominacje Jacksona do Białego Domu były organizowane przez konfederacyjne konwencje państwowych organizacji partyjnych, zmierzające do równoczesnych wyborów we wszystkich stanach partii, a następnie głosowania partyjne w kolegiach wyborczych. Ale nominacje do Senatu i Izby były różnie ułożone, w różnym czasie, przez różnych mężczyzn, dla różnych celów wyborczych. Po wybraniu przez różne grupy wyborców, kandydaci, którzy zostali wybrani w ten sposób, zostali oddzieleni znacznie bardziej niż konstytucyjna recepta. Nawet gdy dzielili się etykietą partyjną, byli rozdzieleni warunkami zatrudnienia i przetrwania. Tak pozostało.

na początku lat 60.Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł niekonstytucyjne dzielenie się organami ustawodawczymi, zarówno stanowymi, jak i narodowymi, które nie spełniły testu równej reprezentacji dla każdego wyborcy w stanie. Rewizja stanowych okręgów ustawodawczych, a także okręgów dla Izby Reprezentantów może mieć wyraźny wpływ na nominowanie polityki wewnątrz Stanów i może sprawić, że nominacje prezydenckie i kongresowe będą mniej zróżnicowane. Jeśli tak, separacja między prezydencją a Kongresem powinna zacząć się kurczyć. Ale to spekulacje.

nowoczesne stosunki prezydencko–kongresowe

jako oddzielna instytucja Kongres nadal dzielił się władzą z prezydencją, nawet gdy jej własne zalety rosły. Pod pewnymi względami wzrosły również korzyści kongresowe. Role pierwotnie przewidziane dla obu znacznie się zmieniły, zwłaszcza od czasów Franklina Roosevelta, ale Kongres nadal jest w stanie walczyć w wielu sferach z podniesioną prezydencją.

od ii Wojny Światowej Kongres był najmniej uprzywilejowany w obronie i w tych aspektach dyplomacji związanych z użyciem siły. Dzięki technologii, zalety prezydenta przyćmiły prerogatywy Kongresu: prawo do wypowiedzenia wojny straciło większość swojego znaczenia; prawo do finansowania nie spowodowało odejścia wielu chwil od propozycji Białego Domu; zgoda na Traktaty nie ograniczyła porozumień lub inicjatyw Białego Domu z dnia na dzień. Jednak w innych aspektach dyplomacji, zwłaszcza tam, gdzie pojawia się pomoc gospodarcza, potrzeba funduszy w stosunkach zagranicznych zwiększyła zasięg obu izb Kongresu. Dzięki różnym urządzeniom legislacyjnym obie izby zachowują znaczną kontrolę nad szczegółami polityki zagranicznej, a dzięki konwencjom „dwupartyjności” wiodący prawodawcy mają znaczny głos w obradach Białego Domu.

w sferach polityki wewnętrznej Kongres coraz częściej polegał na Białym Domu, aby oprawiać problemy dnia i sugerować rozwiązania. Inicjatywa legislacyjna przeszła na ręce prezydencji. Jednak działania legislacyjne pozostają w dużej mierze kwestią dyskrecji Kongresu, być może pod wpływem prezydenta, ale nie pod kontrolą Białego Domu. Z wyjątkiem momentów poważnej sytuacji nadzwyczajnej, podobnej do ogólnego Kongresu wojennego, stale zapewnia swoją zdolność do zmiany, zablokowania lub lekceważenia proponowanych projektów ustaw od prezydenta. Wpływy Białego Domu są wywierane w przeważającej części przez przywódców ustawodawczych, których zależność polityczna od prezydenta nigdy nie jest absolutna i rzadko kontroluje. Nawet jego partyzanci nie będą mu prawie nic winni za swoje nominacje i często będą wątpić w jego przydatność w wyborach. Jego wpływ na nich ma mniej znaczące rzeczy: popularny prestiż, dostęp do rozgłosu, sentyment partyjny, osobiste przysługi, patronat i „wieprzowina.- Często nie wystarczają one w kontrowersyjnych przypadkach.

Co więcej, Kongres jest coraz bardziej biegły w ingerowaniu w szczegóły administracji publicznej. Podczas gdy inicjatywa ustawodawcza przesuwa się w kierunku Białego Domu, administracyjny „Nadzór” przesuwa się w kierunku Kapitolu—ciekawe odwrócenie literackiej teorii konstytucji. Prerogatywy Kongresu do autoryzacji i finansowania departamentów rządowych i ich programów, w połączeniu z długoletnią swobodą dochodzenia, dają zarówno Izbie, jak i Senatowi prawo nadzoru nad pracą departamentów. Od lat trzydziestych XX wieku ogromny wzrost krajowej biurokracji pobudził obie izby do naciskania na te prawa. Obecnie są one wykonywane nierównomiernie, ale czasami bardzo dogłębnie, zwłaszcza na marginesie obaw prezydenta, gdzie konkurencja ze strony Białego Domu stwarza najmniejsze przeszkody dla interwencji Kongresu.

biurokracja w konsekwencji służy więcej niż jednemu mistrzowi. Efektem oddzielenia Kongresu od prezydentury było oddzielenie władzy urzędniczej od obu. Departamenty rządowe są zależne od obu, częściowo podporządkowane obu, a zatem całkowicie podporządkowane żadnemu z nich. A już na pewno nie są sobie podporządkowani. „Odpowiedzialność zbiorowa” nie jest znaczącym pojęciem w Stanach Zjednoczonych, stosowanym zarówno do szefów departamentów, jak i ich urzędników.

ostateczną przewagą prezydencji nad Kongresem jest brak jedności. Zalety Kongresu w prawodawstwie i Administracji moga wystarczyc, aby przechylic balans w kierunku Kapitolu, jesli Kongres, jako jednostka, skoordynowane i stosowane je. Ale tak nie jest. Jego kompetencje i zalety w stosunku do Białego Domu są rozproszone pomiędzy stałymi komisjami dwóch organów Kongresu, Senatu i Izby. Uprawnienia i przywileje spoczywają w większości w pracach komisji, tradycyjnie zdominowanych przez liderów starszeństwa. Seniorzy Ci stają się dominujący dzięki wielokrotnym nominacjom i wyborom w okręgach macierzystych, a nie, z wyjątkiem pro forma, dzięki kolegom partyjnym z Kongresu. Starszeństwo jest zasadą rządzącą właśnie dlatego, że związki partii, będąc skupione na domu, nie mogą podtrzymywać alternatywnych rozwiązań. Liderzy Komisji są jednak lekko związani przez liderów parkietu każdej Izby, którzy swoje miejsca zawdzięczają głosowaniu partii. Obie izby nie mają wspólnego przywództwa (z wyjątkiem tego, że liderzy partii w każdej izbie są zebrani przez przewodniczącego ich partii).

Kongres pozostaje „złamanym lustrem”, jak to kiedyś określił Wilson, a to okazało się fatalną wadą twierdzenia „rządu kongresowego.”Dwukrotnie w American history Congress wyprzedził centrum sceny rządowej, dominując politykę i operacje do Wirtualnego wykluczenia Białego Domu. Stało się to w dekadach pomiędzy Jeffersonem i Jacksonem i ponownie w dekadach po wojnie secesyjnej. W obu przypadkach instytucjonalne disunity przechowywane Kongresu z konsolidacji Jego Eminencji i utorował drogę do odradzającej prezydencji, reagując na nowe okoliczności.

okoliczności tego stulecia nie były nigdzie miłe dla ustawodawców. Stany Zjednoczone nie są wyjątkiem. Preambuła przeszła poza zasięg Kongresu. Brak jedności nastręcza teraz jej opór, ale jedność nie może zapewnić jej pewnej dominacji. Prezydencja ewoluowała teraz zbyt daleko, w okolicznościach, które nie pozwalają na odwrót. Mimo to, i nawet przy ciągłym rozdrobnieniu, Kongres nadal ma wystarczająco dużo niezależności i zalet, aby zablokować prymat władzy wykonawczej. W tym stoi samotnie wśród parlamentów uprzemysłowionego świata. Kongres pozostaje tym, czym uczyniła go konstytucja: oddzielną instytucją dzielącą uprawnienia z prezydencją.

rząd Prezydencki w Stanach Zjednoczonych wyróżnia się więc czterema cechami: centralność wybieralnego prezydenta, który służy jako szef państwa i szef rządu; odrębność wybieralnego ustawodawcy, który angażuje się w tworzenie prawa i zarządzanie administracyjne; Autonomia biurokracji, która jest jednocześnie odpowiedzialna za oba; brak więzów partyjnych wystarczających do zjednoczenia obu. Federalizm ogromnie przyczynił się do tych wyników, podobnie jak pisemna konstytucja interpretowana przez niezależne sądy, które w ten sposób stają się kolejną oddzielną instytucją dzielącą uprawnienia ustawodawcze.

inne systemy prezydenckie

„rząd Prezydencki” jako ogólny termin wprowadza zamieszanie i jest analitycznie mało użyteczny, ponieważ z możliwym wyjątkiem Republiki Filipin powyższe cechy zostały ostatnio połączone w samych Stanach Zjednoczonych. Prawdą jest, że wiele Republik Ameryki Łacińskiej ma porównywalne formy konstytucyjne, ale w niektórych z tych krajów, zwłaszcza w Meksyku, formy te są sprawne i wykonalne dzięki zupełnie innej funkcji: przeważającej partii politycznej. W innym przypadku cechą operacyjną są oligarchiczne negocjacje, Wojskowe „przewodnictwo” lub osobista dyktatura, lub jakaś ich kombinacja, która ma taki sam efekt, jak pokonanie „oddzielonych władzy.”Podobnie, większość nowych narodów w Afryce i Azji, które określiły swoich szefów rządów jako „prezydenta”, opiera się w tym samym celu na przeważającej partii, kadrach wojskowych, osobistym charyzmie lub wszystkich trzech z nich.

w Europie tylko Francja pod rządami V Republiki ma prezydenta jako szefa rządu. Prezydencki system de Gaulle ’ a bardziej przypomina amerykański niż rządy w mniej rozwiniętych krajach. Zgodnie z konstytucją Gaullistowską, zmienioną w 1962 roku, wybierany na szczeblu krajowym prezydent i wybieralna władza ustawodawcza reprezentująca okręgi geograficzne są odrębnymi i oddzielnymi podmiotami, które dzielą swoje uprawnienia, bez gwarancji wiążących więzi przez przeważającą lub nawet partię większościową. Ale to, co konstytucja gwarantuje (przynajmniej na papierze), to to, że prezydent ma taką przewagę względnej przewagi, aby zminimalizować potrzebę więzów partyjnych, zapewniając w ten sposób jego pierwszeństwo w rządzie, niezależnie od fortun legislacyjnych jego partii.

Gaullistowski prezydent wybierany jest przez naród na siedmioletnią kadencję. Nazywa Ministerstwo, które ma szerokie uprawnienia w zakresie administracji i stanowienia prawa, ale służy mu do woli. Jest premier, ale prezydent przewodniczy według woli i ma własny personel. Konfrontuje się z niezależną legislaturą, ale może ją rozwiązać, ustanawiając nowe wybory, kiedy i jak wybierze po pierwszym roku. Ustawodawcy nie mogą nic takiego zrobić ani jemu, ani jego ministrom. Jeśli naród jest zagrożony-a on definiuje „niebezpieczeństwo” – rezygnuje z ustawodawstwa i zasad w drodze dekretu. Zmierzy się ze swoim elektoratem, ale raz na kadencję. Deputowani stają przed nimi, gdy prezydent decyduje się rozstać z ustawodawcami. Prawie jedyną ich mocą wyrównawczą jest prawo do odmowy miejsca w jego służbie—lub do odrzucenia jego ustaw w granicach ich raczej wąskich kompetencji— w ciągu roku łaski od rozwiązania. Powinno to mieć znaczenie, jeśli jego pewni zwolennicy zostaną zwróceni w mniejszości. Ale ta sytuacja jeszcze nie zaistniała; waga jest teoretyczna. Podobnie jest z konstytucją gaullistów; nikt nie wie, jak by to działało (ani czy mogłoby trwać) bez de Gaulle ’ a.

mimo, że przeżył, jego reżim bardzo różni się od systemu prezydenckiego w Stanach Zjednoczonych. Pomimo faktu, że każdy z nich ma wybieralnego prezydenta, centrum Białego Domu ma niższy porządek niż supremacja de Gaulle ’ a, która naturalnie rozciąga się na biura, ponieważ obejmuje zarówno Ministrów, jak i deputowanych. Uznając różnice, wielu francuskich analityków używa „presidentialist” zamiast „presidential”, aby odróżnić system de Gaulle ’ a od amerykańskiego. jest to rozsądne rozróżnienie.

rzeczywiście, kiedy angielscy analitycy twierdzą, jak niektórzy teraz, że brytyjski rząd stopniowo staje się „prezydencki”—z gabinetem czasami wydaje się, ale personel do premiera— „prezydentalista” lepiej opisuje, gdzie taka tendencja, jeśli istnieje, doprowadziłaby. Bo jeśli Churchill i Macmillan okazaliby się wskazywać na tendencję do koncentracji inicjatywy i osądu w premiership, to trzymanie się Westminsteru przez Whitehall poprzez mechanizm partii parlamentarnej poparłoby wynik o wiele bardziej „prezydencki” niż „prezydencki”: pierwsza Eminencja de Gaulle’ a, nie tylko Eminencja Białego Domu, jest z pewnością na końcu takiej drogi dla Wielkiej Brytanii. Pod warunkiem, że rząd utrzyma większość roboczą w Parlamencie, zastąpienie premiera gabinetem koncentrowałoby się na jego roli poza zasięgiem amerykańskiego prezydenta.

to samo można powiedzieć o innych systemach gabinetowych, które mogą wydawać się bliskie „prezydencjalizacji”: żaden nie przypomina „rządu prezydenckiego”, jak to jest znane w Stanach Zjednoczonych do chwili obecnej.

Ryszard E. Neustadt

Bibliografia

Bagehot, Walter (1865-1867) 1964 Konstytucja angielska. Londyn: Watts. → Po raz pierwszy opublikowany w przeglądzie dwutygodniowym.

Blum, John M. 1951 Joe Tumulty and the Wilson Era. Houghton Mifflin.

Blum, John M. 1954 The Republican Roosevelt. Cambridge, Mass. Harvard Univ. Prasa. → Wydanie w miękkiej oprawie ukazało się w 1962 roku nakładem Ateneum.

Corwin, Edward S. (1940) 1957 The President: Office and Powers. 4. Rev.ed. New York Univ. Prasa.

Duverger, Maurice (1951) 1962 partie polityczne. 2D English ed., Rev. New York: Wiley; Londyn: Methuen. → Pierwszy opublikowany w języku francuskim.

Fenno, Richard F. 1959 The President ’ s Cabinet: An Analysis in the Period From Wilson to Eisenhower. Cambridge, Mass. Harvard Univ. Prasa.

Hart, James 1948 The American Presidency in Action, 1789. New York: Macmillan.

Hendrick, Burton J. 1946 Lincoln ’ s War Cabinet. Mało.

Herring, E. Pendleton 1940 Presidential Leadership. Nowy Jork: Farrar.

Koenig, Louis W. 1960 Invisible Presidency: The Behind-the-scenes Story of Seven Presidential Confidants From Hamilton to Sherman Adams. Rinehart

Koenig, Ludwik W. 1964 New York: Harcourt

Laski, Harold J. 1940 the American Presidency: an Interpretation. Harper. → Wydanie w miękkiej oprawie ukazało się w 1958 roku nakładem wydawnictwa Grosset &.

McCoy, Charles A. 1960 Polk and the President. Univ. Texas Press.

MacKintosh, John P. 1962 The British Cabinet. Univ. Toronto Press.

maj, Ernest R. 1960 ostateczna decyzja: prezydent jako naczelny wódz. Nowy Jork: Braziller.

Neustadt, Richard E. 1960: Polityka przywództwa. Wiley → W 1964 roku ukazało się wydanie w miękkiej oprawie (z posłowiem).

Pares, Richard 1953 Król Jerzy iii i politycy. Oxford: Clarendon.

Pickles, Dorothy M. (1960) 1962 The Fifth French Republic. 2D ed. New York: Praeger.

Rossiter, Clinton L. (1948) 1963 dyktatura konstytucyjna: rząd kryzysowy we współczesnych demokracjach. Harcourt.

Sherwood, Robert E. (1948) 1950 Roosevelt and Hopkins: an Intimate History. Ks. ed. Harper.

Stein, Harold (editor) 1963 American Civil-Military Decisions: a Book of Case Studies. Birmingham: Univ. Alabama Press.

Tugwell, Rexford G. 1957 the Democratic Roosevelt: a Biography of Franklin D. Roosevelt. Garden City, N. Y.: Doubleday.

Konwencja Konstytucyjna USA, 1787 1937 zapisy Konwencji Federalnej z 1787 roku. Ks. ed., 4 vols. Pod redakcją Maxa Farranda. New Haven: Yale Univ. Prasa. → Po raz pierwszy opublikowany w 1911 roku.

U. S. President ’ s Committee On Administrative Management 1937 zarządzanie administracyjne w rządzie Stanów Zjednoczonych. Waszyngton: Drukarnia Rządowa. → Znany jako raport Brownlowa.

Wahl, Nicholas 1959 piąta Republika Francuska: nowy system polityczny Francji. Nowy Jork: Random House.

White, Leonard D. (1948) 1959 The Federalists: A Study in Administrative History. New York: Macmillan. → An account of Hamilton ’ s contributions to administrative theory and practice.

White, Leonard D. (1951) 1961 The Jeffersonians: A Study in Administrative History, 1801-1829. New York: Macmillan.

White, Leonard D. 1954 The Jacksonians: A Study in Administrative History, 1829-1861. Nowy Jork: Macmillan.

White, Theodore H. 1961 The Making Of The President, 1960. New York: Atheneum.

Wilson, Woodrow (1885) 1961 Congressional Government. Meridian.

Wilson, Woodrow (1908) Columbia Univ. Prasa. → Wydanie w miękkiej oprawie ukazało się w 1961 roku.