Articles

Azjaci są wykorzystywane do przedstawienia sprawy przeciwko akcji afirmatywnej. Jeszcze raz.

pierwszy raz usłyszałem o „karze” w Gimnazjum. Siedziałem w klasie SAT prep, ponieważ ledwo złamał 1000 na mojej pierwszej praktyce SAT. Podczas przerwy na przekąski inny Azjata w klasie powiedział mi :” wiesz, że musimy radzić sobie lepiej niż nawet białe dzieci, prawda?”

nigdy nie słyszałem, aby akcja afirmacyjna była tak sformułowana — jako” bonus „dla czarno-brązowych i” kara ” dla białych, a zwłaszcza Azjatów.

wtedy nie rozumiałem, jak zgubne jest myślenie o afirmatywnym działaniu w tych kategoriach. Ta ramka nie tylko pokazuje powody, dla których polityka uwzględniająca rasę jest konieczna; jest to również pierwszy krok w kierunku argumentowania, że wszystkie polityki uwzględniające rasę są niesprawiedliwe.

ale nakarmiono mnie pewną historią o akcjach afirmatywnych, więc kiedy kilka lat później zobaczyłem te dane, tylko utrwaliły ten model mentalny:

dane pochodzą z wpływowej książki z 2009 roku, w której dwóch socjologów z Princeton, Thomas Espenshade i Alexandra Radford, określiło, jak dobrze trzeba uzyskać wynik na egzaminie maturalnym, aby mieć równe szanse na przyjęcie jako ktoś innej rasy. Oznacza to, że czarny student, który zdobędzie 1000 punktów na egzaminie maturalnym, miałby równe szanse na przyjęcie jako biały student, który zdobędzie 1310 punktów lub student azjatycko-Amerykański, który zdobędzie 1450 punktów.

to badanie dało podstawy do długotrwałego konserwatywnego argumentu, że afirmatywna akcja jest błędną postępową Polityką, aby pomóc czarnym i Latynosom, podczas gdy niesprawiedliwie karać Azjatów i białych ludzi.

i argument znów się pojawia.

Kiedy Trump po raz pierwszy objął urząd, Departament Sprawiedliwości wykopał dwuletnią skargę na Harvard, która twierdzi, że szkoła ma parytety na to, ilu Azjatów akceptuje. Otworzyła dochodzenie w sprawie praktyk rekrutacyjnych Harvardu, które wielu obawiało się, że spowodują mrożący krew w żyłach wpływ na inne szkoły z programami akcji afirmatywnych.

następnie w październiku sąd federalny wysłuchał argumentów w sprawie pozwu, który zarzuca to samo. A na wstępie do procesu administracja Trumpa napisała oświadczenie poparcia dla powodów, które powtórzyło dokładny argument konserwatystów od dziesięcioleci:

…dowody rekord pokazuje, że proces rekrutacji na rasę Harvardu znacznie niekorzystnie dla kandydatów z Azji i Ameryki w porównaniu do wnioskodawców z innych grup rasowych-w tym zarówno białych wnioskodawców, jak i wnioskodawców z innych grup mniejszości rasowych.

krótko mówiąc, konserwatyści podejmują kolejny zamach na demontaż akcji afirmatywnej — mając nadzieję, że sprawa trafi do Sądu Najwyższego, gdzie nowa konserwatywna większość mogłaby orzekać szeroko i zakazać akcji afirmatywnej. I po raz kolejny, skupiają debatę wokół azjatyckich Amerykanów.

Ta historia, o premiach rasowych i karach z powodu afirmatywnych działań, stworzyła wewnętrzne napięcie dla azjatyckich Amerykanów: wielu z nas wie, że świadome rasy polityki są niezbędne do zaradzenia systemowemu rasizmowi. Ale powiedziano nam również, że Amerykanie pochodzenia azjatyckiego są karani za tę samą politykę.

to napięcie, które przeciwnicy białej afirmatywnej akcji wykorzystali, raz po raz, aby przedstawić swój argument przeciwko polityce świadomej rasy i szukać szerszej Koalicji dla swojego ruchu.

ale jeśli Azjaci długo opierali się rekrutacji do swojej sprawy, ta ostatnia kampania ma nową zmarszczkę. „Tym razem jest bogatsza, bardzo mała i niezwykle wokalna grupa Azjatów, którzy są na pokładzie-i bardzo chętni do odegrania tej roli”, powiedział profesor edukacji Colorado State University OiYan Poon, który badał tę grupę.

historia, na której zbudowany jest ten ruch, zawiera pewne podstawowe nieporozumienia. Pomysł, że afirmatywna akcja rozdaje premie i kary, przesłania o wiele bardziej skomplikowaną rzeczywistość, w jaki sposób polityka faktycznie działa. Ale bardziej niepokojące jest to, że ta historia — zasługi sztucznie poprawiona, aby zaprojektować pewną rasową demografię — sugeruje, że istnieje obiektywny sposób mierzenia, kto zasługuje, a kto nie. i sugeruje, że gdybyśmy szli wyłącznie przez tę ideę zasługi, to biali i Azjatyccy ludzie byliby na szczycie, i że jest to naturalny stan świata.

„rasowe maskowanie” Azjatów

użycie Azjatów jako rekwizytu politycznego nie jest niczym nowym.

w połowie lat 80.grupy azjatycko-Amerykańskie zaczęły odkrywać praktyki przyjęć, które szkodziły azjatyckim kandydatom. Ostatecznie najlepsze szkoły, takie jak Stanford i Brown, przyznały, że istnieje prawdziwe uprzedzenie wobec Azjatów w ich polityce przyjęć.

administracja Reagana dostrzegła szansę w tych kontrowersjach.

William Bradford Reynolds, ówczesny szef Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości i wieloletni przeciwnik działań afirmatywnych, powiedział w przemówieniu z 1988 roku, że Amerykanie Azjatyccy borykają się z dyskryminacją z powodu wysiłków na rzecz pomocy innym grupom mniejszościowym:

podczas gdy urzędnicy uniwersyteccy są zrozumiałe niechęć do przyznania, że są one dyskryminujące wykwalifikowanych Amerykanów pochodzenia azjatyckiego, odrzucenie takich kandydatów jak ironicznie wydaje się być napędzane przez „afirmatywne” polityki uniwersytetów mających na celu faworyzowanie innych, preferowanych mniejszości rasowych.

ale przywódcy azjatycko-Amerykańscy byli przerażeni, że ich sprawa została współ-wybrana przez konserwatystów do demontażu polityki, która pomagała innym mniejszościom rasowym — i odmówili odegrania tej roli.

UC Berkeley professor L. Ling-Chi Wang napisał do Reynoldsa: „w żadnym momencie nikt w społeczności azjatycko-amerykańskiej nie powiązał tych obaw z legalnym programem działań afirmacyjnych dla historycznie dyskryminowanych, niedostatecznie reprezentowanych mniejszości.”

profesor prawa i aktywistka Mari Matsuda argumentowała, że Azjaci nie powinni być wykorzystywani do ” odmawiania szans edukacyjnych osobom w niekorzystnej sytuacji i do zachowania sukcesu tylko dla uprzywilejowanych.”

profesor DePaul Sumi Cho ukuł termin dla tej Konserwatywnej taktyki: „maskotowanie ras.”

ta walka o przyjęcie do wysoce selektywnych szkół prywatnych może wydawać się dla większości ludzi nieistotna. Ale jak Profesor edukacji na Harvardzie Natasha Warikoo napisała w swojej ostatniej książce, the Diversity Bargain:

widzę te elitarne uniwersytety jako miejsca do symbolicznego nadawania znaczenia wokół zasługi i rasy. Uniwersytety mają wartość symboliczną nie tylko dla swoich studentów, ale także w szerszym społeczeństwie. Są one szczególnie ważne dla naszego zrozumienia merytokracji, ponieważ wielu postrzega przyjęcie na te uniwersytety jako ostateczny dowód zasługi.

krótko mówiąc, te walki kształtują sposób, w jaki mówimy o tym, kto jest godny, kto nie — i dlaczego.

i 30 lat później znów tu jesteśmy, toczymy tę samą debatę z przeciwnikami akcji afirmatywnej, którzy ponownie wykorzystują Azjatów jako maskotki. I znowu duża grupa azjatycko-amerykańskich przywódców odrzuca tę rolę w debacie.

ale teraz inna grupa Azjatów czyni tę debatę bardziej zagmatwaną.

„przyczyniamy się do społeczeństwa. Dlaczego Azjaci są karani?”

ostatnie wyzwanie do akcji afirmatywnej rozpoczęło się od pozwu wniesionego przez Edwarda Bluma, który również zainicjował poprzedni atak na akcję afirmatywną. W tym przypadku Blum zwerbował Abigail Fisher, białą studentkę, która twierdziła, że została odrzucona przez University of Texas Austin z powodu swojej rasy. Ta sprawa trafiła do Sądu Najwyższego i wielu wierzyło, że w końcu uderzy w akcję afirmacyjną — ale tak się nie stało.

w kolejnym akcie Blum podjął kolejną akcję afirmacyjną — tym razem wykorzystując Amerykanów pochodzenia azjatyckiego jako ofiary w pozwie przeciwko Harvardowi.

ale krótko po tym, jak Blum złożył pozew, stało się coś interesującego: koalicja ponad 60 grup z Azji i Ameryki złożyła skargę Departamentu Sprawiedliwości w dużej mierze naśladując pozew Bluma.

na czele tego oskarżenia stanął Chińczyk Yukong Zhao, biznesmen z Florydy po pięćdziesiątce.

Zhao jest przewodniczącym Asian American Coalition for Education, grupy, która złożyła skargę do Departamentu Sprawiedliwości. A on i jego zwolennicy są idealnymi sprzymierzeńcami białych, antykomunistycznych konserwatystów. Twierdzą oni nie tylko, że polityka zorientowana na rasę jest niesprawiedliwa, ale przekonująco twierdzą, że są ofiarami.

to, co jest wyjątkowe w Zhao, to jego duża publiczność; jest gwiazdą Chińskiej platformy społecznościowej WeChat, która przekształciła się w rodzaj „wirtualnego Chinatown”, jak to ujął aktywista Steven Chen. Jest to odizolowane miejsce zamieszkane przez głównie imigrantów pierwszego pokolenia z Chin kontynentalnych, z wysokimi barierami wejścia dla wszystkich innych. I stała się echem opowieści o antyazjatyckiej dyskryminacji.

„W przyszłości, „powiedział mi,” naszym marzeniem, podobnie jak Martin Luther King, jest to, że chcemy, aby każde dziecko było oceniane na podstawie ich talentu i treści ich charakteru, a nie na podstawie koloru skóry.”

ta grupa może czuć się liczna i zyskała duże zainteresowanie mediów. Mogą być szczególnie onieśmielające w świecie WeChat.

ale Poon, badacz edukacji, stwierdził, że są one w rzeczywistości znacznie mniejsze i bardziej homogeniczne, niż sugeruje profil koalicji.

w zeszłym roku przeprowadziła wywiad z 36 Amerykanami z Azji, którzy opowiadali się za lub przeciw afirmatywnym działaniom. I odkryła, że ci, którzy opowiadali się przeciwko akcji afirmatywnej są prawie całkowicie nowi imigranci z Chin kontynentalnych — ta sama grupa, która spędza czas na WeChat. Są zamożni i wykształceni, ale także izolowani rasowo. Pracują w miejscach, które są głównie białe, i zajmują przestrzenie społeczne, które są głównie chińskie.

Poon powiedział również, że większość z nich ma historie o doświadczeniu dyskryminacji rasowej. Jeśli połączysz to z retoryką Zhao, że akcja afirmatywna karze ich na rzecz czarnych i hiszpańskich wnioskodawców, możesz zobaczyć, jak mogą uwierzyć, że USA są anty-Azjatyckie:

Zhao mówi, że sposobem na rozwiązanie dyskryminacji rasowej jest usunięcie wszystkich polityk opartych na rasie, echem innych przeciwników akcji afirmatywnej. W przeciwnym razie, mówi, Amerykanie z Azji stają się ofiarami — być może tak jak jego syn, który, jak mówi, doświadczył dyskryminacji rasowej z co najmniej dwóch szkół Ivy League, które go odrzuciły, pomimo podania, które było bardziej niż zasługujące.

„jesteśmy pracowici, nigdy nie prosimy o żadne rządowe przysługi” „Ale obwiniasz nas za to, że jesteśmy zbyt reprezentowani. Przyczyniamy się do rozwoju społeczeństwa. … Dlaczego Azjaci są karani?”

następnie Zhao wycofuje retorykę i przedstawia dane, że Azjaci są krzywdzeni przez działania afirmacyjne: dane Espenshade, które wydaje się udowodnić afirmatywne działania penalizuje Azjatów, pomagając czarnych i Latynosów.

po przedstawieniu w rozmowie dowodu na „karę” dla Azjatów, może być trudno obalić.

dlaczego język „kara” i „bonus” jest tak szkodliwy

mit rasowej premii/kary utrzymuje się, zwłaszcza w bardziej odizolowanych społecznościach azjatyckich-amerykańskich, gdzie anegdoty o antyazjatyckiej dyskryminacji informują o pewnym światopoglądzie.

i czasami te anegdoty okazują się prawdziwe, jak wtedy, gdy federalne dochodzenie ujawniło dokumenty, które pokazały, że funkcjonariusze przyjęć w Princeton pisali lekceważąco o kandydatach z Azji i Ameryki, stereotypując ich etykietami takimi jak „standard premeds.”(Pisali też lekceważąco o czarnoskórych i latynoskich kandydatach.)

ale te uproszczone ramy nie odzwierciedlają długiej, krętej podróży, jaką podjęły działania-i tego, jak bardzo zostały rozebrane po drodze.

Kiedy Sąd Najwyższy po raz pierwszy orzekł o akcji afirmatywnej w 1978 roku, orzekł, że akcja afirmatywna nie może konkretnie pomóc czarnym i latynoskim studentom kosztem innych studentów.

jednak szkoły mogłyby rozważyć rasę, gdyby praktyka była „wąsko dostosowana”, aby służyć „przekonującemu” zainteresowaniu. Sąd orzekł, że cel zaradzenia strukturalnemu rasizmowi nie był wystarczająco wąski. Tak więc pozostawiło to tylko jedną ścieżkę do działania afirmacyjnego: wyścig można uznać tylko za tworzenie różnorodności na kampusach.

stamtąd działania afirmacyjne były dodatkowo ograniczane z każdym kolejnym orzeczeniem.

w decyzji Grutter V.Bollinger z 2003 roku sędzia Sandra Day O ’ Connor napisała w opinii większości, że rasę należy rozpatrywać obok „wszystkich czynników, które mogą przyczynić się do różnorodności ciała ucznia.”

oznaczało to, że szkoły mogły uznać wyścig ucznia za jeden z wielu innych czynników w” holistycznym ” przeglądzie aplikacji. To w zasadzie zmieniło wyścig w peryferyjną cechę, obok rzeczy takich jak uprawianie sportu.

następnie w 2013 r.Sąd określił ścisłe zasady, kiedy rasa może być wykorzystana w holistycznym przeglądzie, dodatkowo ograniczając działania afirmatywne:

ostatnio w decyzji z 2016 r. sąd dodatkowo ograniczył rozpatrywanie rasy.

Justice Anthony Kennedy napisał, że może to być tylko „czynnik czynnika czynnika.”

powiedzmy, że szkoła szuka silnych cech przywódczych, a kandydat wymienia doświadczenie przywódcze, które jest oparte na ich tożsamości rasowej. Tylko wtedy szkoła może rozważyć swoją rasę.

ostatecznie oznacza to, że szkoły są poważnie ograniczone w sposobie myślenia o rasie w rekrutacji.

jeśli przyjrzymy się bliżej danym Espenshade w tym kontekście, zaczynamy rozumieć, dlaczego Wykres premii rasowych i kar przedstawia mylący obraz działań afirmatywnych. Po pierwsze, Espenshade i Radford wykorzystali dane z zaledwie kilku szkół w 1997 r.i były to dane z czasów, gdy główne orzeczenia sądowe zmieniły sposób, w jaki szkoły mogą uznać rasę.

ale co ważniejsze, analiza Espenshade ’ a maluje obraz alternatywnej rzeczywistości, w której poszliśmy karykaturalną wersją drugiej ścieżki. Przedstawia świat, w którym premie rasowe są przyznawane grupom w niekorzystnej sytuacji, a kary rasowe są nakładane na azjatyckich i białych studentów.

to po prostu nie jest rzeczywistość afirmatywnego działania. Jak wielokrotnie powtarzał nawet Espenshade, jego badania nie dowodzą dyskryminacji Amerykanów pochodzenia azjatyckiego.

inne próby przedstawiania azjatyckich Amerykanów jako ofiar

, które nie powstrzymały przeciwników akcji afirmacyjnej od używania Espenshade — i sięgania po inne argumenty, aby przedstawić swoją sprawę.

w 2012 r.Ron Unz, były wydawca amerykańskiego konserwatysty, twierdził, że szkoły Ivy League mają kontyngent Azjatycki. Jego głównym dowodem był brak wzrostu populacji Azjatów w szkołach Ivy League, pomimo rosnącego odsetka Azjatów w wieku studenckim w całym kraju. Jako kontrprzykład porównał rekrutację do tych szkół do Caltech, gdzie nie mają działań afirmacyjnych:

w tej analizie jest kilka wad. Zakłada ona, że jakość azjatyckiej puli wnioskodawców pozostaje taka sama, jak liczba ludności rośnie, jak wskazuje Poon.

sprawdza również, ilu uczniów zapisuje się do szkoły, a nie ilu uczniów jest przyjętych do szkoły. Jenn Fang, która pisze w Reappropriate.co, okazało się, że ograniczony wzrost studentów z Azji i Ameryki na Harvardzie nie był niezwykły:

Innym popularnym argumentem jest to, że po przyjęciu przez Kalifornię propozycji 209, która zakazywała działań afirmatywnych, rekrutacja W Azji i Ameryce wzrosła w najbardziej konkurencyjnych szkołach kalifornijskich, takich jak UC Berkeley:

ale, znowu, to po prostu patrzy na liczby rekrutacji, a nie stawki przyjęć.

Kiedy więc Poon przyjrzała się azjatyckim wskaźnikom przyjęć, odkryła, że po zakazaniu działań afirmatywnych szkoły przyjęły mniejszy odsetek azjatyckich kandydatów-mimo że więcej azjatyckich uczniów zapisało się do szkół selektywnych:

nic z tego nie oznacza, że dyskryminacja Amerykanów pochodzenia azjatyckiego nie istnieje w przyjęciach.

ale fakt, że tak bardzo skupiamy się na tej kwestii – i będziemy się na niej skupiać ponownie z administracją Trumpa-pokazuje, jak skuteczni konserwatyści byli w debacie o akcji afirmatywnej. Udało im się przeprowadzić debatę na temat afirmacji o azjatyckich Amerykanach — i białych ludziach — będących ofiarami gry o sumie zerowej.

ostateczna stawka tego, jak ta historia jest opowiedziana

Jeśli zapytasz Amerykanów, czy popierają działania afirmatywne dla mniejszości rasowych, większość z nich powie, że tak.

ale łatwo zmienić te poglądy.

To dlatego, że proces aplikowania do elitarnych szkół jest często ramowany jak gra, w której każdy atrybut na Twoim wniosku jest albo premią, albo karą. Łatwo więc mówić o tożsamości rasowej, jakby to był jeden z tych atrybutów, w których szkoły sztucznie przyznają dodatkowe ” punkty „czarno-brązowym kandydatom, odbierając” punkty ” azjatyckim i białym uczniom.

Kiedy jest nawet wskazówka, że twoja rasa może pomóc lub zaszkodzić twoim szansom na sukces, poparcie dla akcji afirmacyjnej spada.

ta ostatnia ramka — ludzie są ranni na podstawie ich rasy — jest dokładnie tak, jak przeciwnicy akcji afirmacyjnej chcą opowiedzieć tę historię. I odniosły ogromny sukces.

Ta wersja historii może być czynnikiem przyczyniającym się do tego, dlaczego większość białych Amerykanów uważa, że dyskryminacja jest poważnym problemem.

u podstaw tego myślenia jest idea, że istnieje pewna nieskażona metryka, która mierzy zasługi — taka, która często stawia białych ludzi na szczycie — ale afirmatywne działanie odbiera tę przewagę.

ale ważne jest, aby zrozumieć, że nasze miary zasługi są same w sobie wadliwe. Jak napisał Jerome Karabel w swojej książce The Chosen z 2005 roku:

… definicja „zasługi” jest płynna i ma tendencję do odzwierciedlania wartości i interesów tych, którzy mają moc narzucania swoich szczególnych ideałów kulturowych.

innymi słowy, ludzie, którzy mają przewagę ekonomiczną i polityczną — ludzie, którzy są głównie biali — decydują, co mierzymy i jak mierzymy te rzeczy. W ten sposób „zasługa” jest wbudowana w amerykański system edukacji, który z kolei odtwarza bogactwo i władzę w Ameryce.

dlatego historie, które opowiadamy o akcji afirmacyjnej-zwłaszcza postaci, które obsadziliśmy i role, które przyjmujemy-są kluczowe.

jedna historia jest o tym, jak istnieją wady rasowe i jak je utrwalamy za pomocą amerykańskiego systemu edukacji.

inna historia sugeruje, że hierarchie rasowe są naturalnym stanem świata, a wszelkie rasowe lekarstwo jest formą miłości-a nawet niesprawiedliwe. W tej narracji Azjaci są ofiarami wszelkich środków rasowych. Długa historia dyskryminacji Azjatów – i prawdziwe zmagania Azjatów w zdobywaniu wpływów kulturowych i wchodzeniu na najwyższe szczeble polityki i biznesu-są związane z kotwicą afirmatywnego działania.

to, że niektórzy Azjaci są teraz bardziej otwarci na tę historię, nie czyni jej bardziej prawdziwą.

to fascynująca historia, choć może i wygrywa.

Wspieraj Dziennikarstwo wyjaśniające Vox

każdego dnia w Vox staramy się odpowiadać na twoje najważniejsze pytania i dostarczać Tobie i naszym odbiorcom na całym świecie informacji, które pomogą Ci zrozumieć. Praca Vox dociera do większej liczby osób niż kiedykolwiek, ale nasza wyróżniająca się marka dziennikarstwa wyjaśniającego wymaga zasobów. Twój wkład finansowy nie będzie stanowić darowizny, ale pozwoli naszym pracownikom nadal oferować bezpłatne artykuły, filmy i podcasty wszystkim, którzy ich potrzebują. Proszę rozważyć dokonanie wkładu do Vox dzisiaj, już od $3.

wyjaśnienia

głosowanie w Senacie-a-rama zbliża Demokratów do zatwierdzenia pomocy Covid-19 na własną rękę

Polityka& Polityka

Zobacz wszystkie artykuły w Polityce & Polityka