Articles

Złamałam kość ogonową podczas porodu

dziesięć tygodni po urodzeniu pierwszego dziecka zaciągnęłam moje bolące ciało na zajęcia jogi dla mam i dla mnie. Powoli — tak powoli-ustawiłam matę, rozłożyłam dziecko i poświęciłam chwilę, aby przywitać się z innymi mamami, które rozpoznałam z zajęć prenatalnych. Gdy zaczęła się klasa i zacząłem się rozluźniać w znanych pozach jogi, dotarło do mnie, że moi koledzy z klasy zdawali się odbijać od całej sprawy narodzin o wiele szybciej niż ja.

podczas gdy moi przyjaciele łatwo skręcają się w trójkąty, wojownik i I WOJOWNIK II pozuje, ja ledwo mogłem poradzić sobie z najprostszą pozą dziecka. Każdy ruch powodował, że krzywiłem się z bólu, aż w końcu się poddałem i spędziłem resztę czasu leżąc w Savasana.

od czasu mojego nieleczonego porodu cały czas cierpiałam. Chodzenie boli. Siedzenie boli. Leżenie w łóżku boli. Jak inne kobiety – niektóre z nich miały cesarskie cięcie – mogły uprawiać jogę, kiedy się kuśtykałam?

byłem zdeterminowany, aby rozwiązać zagadkę tego, co na ziemi jest ze mną nie tak i wiedziałem od czego zacząć: Dr. Google. Według moich obszernych badań internetowych, wprowadzenie mojego pierworodnego dziecka na świat najprawdopodobniej spowodowało złamanie linii włosów w kości ogonowej. Dowiedziałem się również, że pękanie kości ogonowej podczas porodu jest dość powszechne. (Jeśli wpiszesz” złamana kość ogonowa podczas porodu „w Google, jesteś traktowany do mnóstwa artykułów i dyskusji na czacie szczegółowo sposoby rodzenia może, jak mój syn lubi to nazywać,” złamać Tyłek.”) Dzieje się tak, ponieważ kiedy nadszedł czas, aby pchnąć, obnażasz się ze wszystkich sił, nawet nie zdając sobie sprawy, jak duży nacisk kładziesz na kość ogonową.

oczywiście, jeśli Twoje dziecko jest w optymalnej pozycji porodowej, rzadziej cierpisz na złamane dno. Mój syn wkroczył na świat słonecznie. Zamiast wyjść twarzą w dół, wyszedł twarzą do góry, co spowodowało poród, który był o wiele trudniejszy i bardziej bolesny niż gdyby był w przedniej pozycji.

można by pomyśleć, że skoro tak się dzieje z tak wieloma kobietami, ludzie dają Ci znać w czasie ciąży, ale nigdy nie miałem nikogo ostrzegającego mnie przed tym efektem ubocznym porodu.

pomysł, że mam złamaną kość ogonową naturalnie doprowadził do dość spanikowanego wezwania do lekarza. Jest coś niezręcznego w dzwonieniu do położnika, aby omówić Twój Tyłeczek, ale na jego korzyść, nie śmiał się ze mnie-nawet kiedy dosłownie krzyczałem do telefonu: „myślę, że złamałem sobie tyłek!”

zapytał mnie o moje objawy, w tym o to, czy długotrwałe siedzenie jest bolesne (um, tak). Zgodził się z moim Dr. diagnoza Google. Kiedy zapytałem go, co można zrobić-gips, szyna, mnóstwo środków przeciwbólowych? – powiedział, że jedynym lekarstwem jest odpoczynek. Złamanie zagoiłoby się na czas. Wspomniał również, że poród za drugim razem jest o wiele łatwiejszy, ponieważ kość ogonowa wie, aby dostać się z drogi.

moja kość ogonowa w końcu się zagoiła (choć nadal przeszkadza mi to po zbyt długim siedzeniu w tej samej pozycji). Udało mi się wznowić praktykę jogi. I mój lekarz miał rację: poród drugiego dziecka był łatwy. Wyzdrowiałem w mgnieniu oka.

to prawie rekompensuje fakt, że w przypadku długich przejażdżek samochodem lub innych długich okresów siedzenia, na zawsze będę musiał nosić poduszkę z dmuchanym tyłkiem.

powiązane historie

Więcej prawdziwych historii o porodzie

9 najbardziej szalonych historii porodowych

porady poporodowe

Porada poporodowa, której żałuję, że zignorowałam

Humor mamy

6 pomocnych (i nie tak pomocnych) rzeczy, których nauczyłam się na zajęciach porodowych