Articles

WILLOWDALE WOMEN

oprawa była idealna. To był piękny chłodny letni wieczór. Dziedziniec był pięknie zagospodarowany, a wszystkie szczegóły spadły na miejsce. Pod koniec ceremonii ślubnej panna młoda usiadła na krześle, podniosła krawędź tej pięknej sukni, a jej pan młody zaczął myć nogi. Czułem się niesamowicie intymny i w pewnym sensie czułem, że nie mam prawa być tego świadkiem. Ta para zrozumiała, że Bóg nie chce tylko, abyśmy od czasu do czasu zachowywali się jak sługa. Bóg chce, abyśmy byli sługami przez cały czas, zarówno w naszych czynach, jak i w naszych sercach.

rozumiem, że powinienem służyć Bogu swoimi czynami. Zdaję sobie sprawę, że wszystko, co dla mnie zrobił, powinnam chcieć zrobić wszystko dla niego. Rozumiem, że powinienem być gotów wykonywać skromną pracę, ponieważ Jezus nie uważał żadnej pracy za zbyt skromną. W Jana 13, Jezus umył nogi swoim uczniom. Nie mył pięknych wypielęgnowanych stóp pięknej panny młodej, mył to, co prawdopodobnie było „paskudnymi” stopami ludzi, którzy rzadko myli się i którzy potencjalnie chodzili w wszelkiego rodzaju zwierzęcych odchodach. To była obrzydliwa praca, ale Jezus nie wziął pod uwagę tych śmierdzących, brudnych stóp. On po prostu myślał o tym, jak jego uczniowie przedstawiali piękne stopy jego Oblubienicy-Kościoła. Jezus dał przykład, co to znaczy służyć Bogu i służyć innym.

jest część działania służenia, ale zdałem sobie również sprawę, że jak w przypadku wszystkiego innego, Bóg nie chce tylko moich działań, chce mojego serca. Serce sługi jest pokorne, pokorne, pokorne i nigdy nie wyniosłe. Niestety, moje serce jest czasami przeciwieństwem pokory; czasami słowa takie jak arogancja i duma są słowami, które lepiej opisują moje serce. Jak myślałem o słowach Jezusa w J 13:14 A gdy Ja, Pan wasz i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wyście jedni drugich umywali nogi.”Zastanawiałem się, jak będzie wyglądało serce pokornego sługi w moim codziennym życiu. Bóg troszczy się o postawę, z jaką służymy innym, ale myślę, że jest też inny poziom serca sługi.

serce sługi nie ma prawa. Serce służącego nie jest wymagające ani wybredne. Serce służącej nie ma wielkich oczekiwań, których druga osoba nie może spełnić i zawsze ma na uwadze własny interes. Wyobrażam sobie, że sługa byłby zadowolony z wysiłków kogoś innego wobec niej. Sługa oceniłby dobroć okazaną jej i nie spodziewałby się więcej; sługa oceniłby to, co było jej dane bez osądzania. Złapałam się, że muszę o tym myśleć podczas małej interakcji z mężem. (Dlaczego dostają najgorsze z nas?) Poszedł dla mnie do sklepu spożywczego, ale zapomniał o kilku przedmiotach. Poczułem się tym zirytowany i tak powiedziałem. Wtedy zdałem sobie sprawę, że serce służącego doceni jego wysiłek. Sługa byłby zadowolony z dobroci i współpracy, jaką okazał. Sługa nie byłby zły, że zapomniał o moich jabłkach, tylko dumny wyniosły duch byłby na niego tak zirytowany. (Co za ironia, że ta grzeszna postawa została spowodowana przez jabłko!)

W Marka 10, Jakub i Jan, dwóch uczniów Jezusa, pytają, czy mogą usiąść po obu stronach niego w „chwale.”Szukali miejsca pozycji i władzy. Nie chcieli być pokornym sługą, którego wymaga Jezus. Jezus odpowiada im: „… kto chce być pierwszy wśród was, musi być niewolnikiem wszystkich. Albowiem nawet Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, ale aby służył i aby oddał życie swoje na okup za wielu.”

Jezus dał nam przykład. Był zarówno sługą w działaniu, jak i w sercu. Był sługą … aż do śmierci. Zapłacił okup-cenę – abyśmy mogli być w relacji z ojcem. Jezus był posłuszny i pokorny do końca. To jest barometr, na którym powinienem oprzeć swoje życie.