Articles

są to bezsprzecznie największe głosy tenorowe w historii

top tenors

Facebook shareTwitter share

Tenorzy tworzą część najsłodsze dźwięki w operze, ale ilu z tych śpiewaków jest naprawdę świetnych? Ujawniamy to, co najlepsze…

Plácido Domingo

na przestrzeni wieków było kilku naprawdę legendarnych tenorów, ale dziś jest jeden, który tak daleko wyprzedza swoich rywali, że trudno go wcisnąć w tę samą przestrzeń mentalną: Plácido Domingo. Nie tylko ma trzewne, potężne, budzące podziw wysokie tony, które są wizytówką każdego światowej klasy tenora, ale jest także świetnym aktorem z magnetyczną obecnością na scenie.

Jonas Kaufmann

niemiecki tenor szybko ugruntował swoją pozycję wśród najlepszych, dzięki swojej wyjątkowej zdolności do jednoczenia różnych grup – purystów i przypadkowych fanów opery. Systematycznie przechodzi także przez cały ciężki repertuar operowy, co oznacza, że wkrótce pojawi się godny pozazdroszczenia katalog nagrań Kaufmanna, który powinien zapewnić mu status legendy na długie lata.

Luciano Pavarotti

urodzony w Modenie syn piekarza i tenora amatora, Pavarotti śpiewał wraz z ojcem w lokalnym chórze miejskim, podczas nauki, aby zostać nauczycielem. W 1963 roku zadebiutował jako Rodolfo w Cyganerii w Covent Garden, a rok później jako Idamante w Idomeneo Mozarta w Glyndebourne. Jego debiut w La Scali, ponownie jako Rodolfo, miał miejsce w 1965 roku, z Mimì śpiewaną przez jego koleżankę-Modeńkę, Mirellę Freni (lubi określać go jako „mojego młodszego brata”).

Enrico Caruso

syn mechanika fabrycznego (i śpiewaka basowego) w Neapolu, Caruso był tam nastoletnią gwiazdą śpiewu. W 1897 roku, kiedy brał udział w przesłuchaniach do Pucciniego, kompozytor zapytał go: „kto cię przysłał do mnie? Sam Bóg?”Caruso zaśpiewał Dicka Johnsona w prapremierze la Fanciulla del West Pucciniego w 1910 roku – jednym z jego wielu występów w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, gdzie stał się praktycznie rezydentem. Przeżył trzęsienie ziemi w San Francisco w 1906 roku, ale zmarł zbyt młodo na zapalenie płuc i zapalenie opłucnej.

Benjamino Gigli

urodzony w Ankonie w biednej rodzinie, jako chłopiec Gigli śpiewał w lokalnym chórze katedralnym. Następnie udał się na studia do Rzymu, utrzymując się pracując w aptece i jako służący domowy. Jego przełom nastąpił, gdy wygrał konkurs śpiewu w Parmie w 1914 roku. W 1918 roku śpiewał pod kierunkiem Toscaniniego w La Scali w Mefistofele Boito. Międzynarodowa sława nastąpiła po zakończeniu I wojny światowej, a do 1920 roku Gigli śpiewał z wielkim uznaniem w Metropolitan w Nowym Jorku-tuż przed śmiercią Caruso.

Rolando Villazón

meksykański tenor ma pewną naturalną ekstrawagancję, która idealnie nadaje mu się na scenę operową – jest tak samo aktorem, jak śpiewakiem i pomimo pewnych problemów medycznych z jego strunami głosowymi w ostatnich latach stał się jednym z najbardziej charakterystycznych głosów i obecności wśród wszystkich tenorów.

Jussi Bjorling

Björling pochodził ze śpiewającej rodziny: jako dziecko podróżował po Szwecji z męskim Kwartetem Björling, którego pozostałymi członkami byli jego ojciec i bracia. Sukces w rolach Mozarta i Rossiniego w królewskiej operze w Sztokholmie (gdzie zadebiutował w wieku zaledwie 19 lat) wkrótce doprowadził do występów w całej Europie. Zadebiutował jako Rodolfo w „La Bohème”, mając zaledwie 26 lat.

Alfredo Kraus

prawdopodobnie najlepszy tenor liryczny swojego pokolenia, Kraus urodził się na Gran Canarii, gdzie studiował inżynierię i śpiewał w chórach. Był pierwszym, który szanował ograniczenia swojego pięknego i Ostro skupionego, ale dalekiego od dużego głosu: „nigdy nie rób kroku dłużej niż noga”, lubił mówić. Jego sława opierała się na stosunkowo niewielkim repertuarze, który uważał za pracujący dla niego.

Tito Schipa

Schipa pochodził z ubogiej rodziny z Lecce na południu Włoch, gdzie piękno jego lirycznego głosu szybko zostało zauważone w chórach kościelnych i szkolnych. Po studiach w Mediolanie triumfalnie wystąpił w La Scali w 1915 roku. Puccini stworzył rolę Ruggero w La Rondine dla Schipy w 1917 roku, a przez następne dwie dekady był gwiazdą w operach Chicago i Metropolitan, zanim powrócił do Włoch.

Juan Diego Flórez

Wielki JDF jest stałym elementem sceny operowej od wielu lat, ale łatwo zapomnieć, jakim jest bez wysiłku talentem. Wystarczy spojrzeć na jego szalony '9 high cs’ w La Fille du Regiment’:

Lauritz Melchior

prawdopodobnie największy Wagnerian Heldentenor kiedykolwiek urodził się w Kopenhadze w tym samym dniu co Gigli i zaczynał jako baryton. Następnie kolega z duńskiej Opery Królewskiej wyczuł, że Melchior jest „tenorem z przykrywką” i zachęcił go do ponownego trenowania. Pierwszy Tannhäuser Melchiora w 1918 roku zapoczątkował spektakularną karierę.

Carlo Bergonzi

Bergonzi był początkowo utrzymywany w dążeniu do zostania gwiazdorskim włoskim tenorem swojego pokolenia – najpierw przez szkolenie na barytona, a następnie przez uwięzienie przez okupujących Niemców za działalność antynazistowską. W wieku 20 lat ponownie trenował tenor; do 1953 roku wywołał poruszenie w La Scali, a następnie światową sławę.

Peter Pears

niepowtarzalny i niepowtarzalny tenor Pears był zupełnie inny niż włoski, niemiecki lub Nordycki: nie jest to ogromny rozmiar, ale mimo to został pięknie wyprodukowany, podtrzymany przez wielką wytrzymałość i zaprzęgnięty do doskonałych umiejętności muzycznych i aktorskich. Był partnerem Benjamina Brittena przez całe życie; prawie wszystkie opery kompozytora zawierają główną rolę opracowaną i prawykonaną przez Pears-najbardziej znaną główną rolę Petera Grimesa, którego prawykonanie w 1945 roku przyniosło obu artystom międzynarodową sławę. Pears wyróżniał się również jako śpiewak Liederski i oratoryjny, szczególnie w pasjach Bacha.

Udostępnij na FacebookuUdostępnij na Twitterze