masywna Nowa baza danych połączy miliardy historycznych rekordów, aby opowiedzieć pełną historię amerykańskiego niewolnictwa
w 1834 roku 22-letni Joruba, który stał się znany jako Manuel Vidau, został schwytany jako jeniec wojenny i sprzedany handlarzom niewolników w Lagos, dziś największym mieście w Nigerii. Hiszpański statek przetransportował go na Kubę, gdzie został sprzedany białemu, który zmusił go do zwijania 400 cygar dziennie (jeśli jego tempo zwolni, wspominał, że zostanie „rozebrany, przywiązany i wychłostany skórą krowy”). Dekadę później Vidau uzyskał jednak zgodę od nowego właściciela na wynajęcie siebie, a dzięki swoim zarobkom kupił udział w losie na loterię-i wygrał. To pozwoliło mu w końcu kupić wolność. Ożenił się z byłą niewolnicą, Marią Picard, a oni adoptowali młodego krewnego, którego rodzice zmarli na cholerę. Vidau wspierał żonę i syna, kontynuując rolowanie cygar, w końcu zarabiając wystarczająco dużo pieniędzy, aby pokryć ich podróż do Anglii.
uderzenie Fortuny Vidau ’ a znane jest dziś tylko dlatego, że miał szansę spotkać się z przedstawicielem Brytyjskiego i zagranicznego Towarzystwa anty-niewolniczego. Organizacja zapisała jego historię w swoim dzienniku, który później został odłożony do Biblioteki Uniwersyteckiej, zdigitalizowany i ostatecznie zebrany w internetowej bazie danych o nazwie ” Freedom Narratives.”Zniewoleni ludzie tacy jak Vidau—oderwani od swoich społeczności pochodzenia, pozbawieni możliwości pisania o sobie i traktowani w oficjalnych dokumentach jako ładunek lub mienie—często pozostawiali niewiele z siebie historycznym zapisom. Mimo to, nawet kilka faktów może kształtować zarys życia w smutku, przeciwności, wytrwałości i triumfu.
„jednym z największych wyzwań w badaniach nad niewolnikami jest idea, że ludzie byli niepoznawalni, że handel niewolnikami niszczył indywidualność”, mówi Daryle Williams, historyk z University of Maryland. „Ale handel niewolnikami nie wymazał ludzi. Mamy wszystkie rodzaje informacji, które można poznać-zapisy nieruchomości, zapisy dotyczące urodzeń, zgonów i małżeństw. Są miliardy rekordów. Po prostu zajmuje dużo czasu, aby spojrzeć na nie i prześledzić łuk indywidualnego życia.”
Williams, specjalista w afrykańskiej diasporze Brazylii, jest jednym z głównych badaczy ogromnej nowej internetowej bazy danych o nazwie „zniewoleni: ludy Historycznego handlu niewolnikami”, która zostanie uruchomiona w 2020 roku. Ma on służyć jako punkt informacyjny dla informacji o zniewolonych ludziach i ich porywaczach. Z siedzibą w Matrix, Centrum humanistyki cyfrowej & Nauki społeczne na Michigan State University, i finansowane przez założyciela $1.5 milionów dotacji z Fundacji Mellon, Enslaved posłuży jako centrum dla wielu mniejszych projektów digitalizacyjnych, wśród nich Freedom narrations. Po raz pierwszy, mówi Williams, każdy, od historyków akademickich po genealogów amatorów, będzie mógł prześledzić osoby, rodziny, grupy etniczne i populacje poprzez dziesiątki, setki, a nawet tysiące archiwów, tworząc powiązania, które wzbogacą nasze zrozumienie niewolnictwa.
„To narzędzie,” mówi Williams, „będzie miało potencjał, aby pokazać, że nawet w kontekście tej strasznej zbrodni, nadal istnieją wątki, które trzymają ludzkie życie razem.”
* * *
badanie historycznego handlu niewolnikami zależy od liczby—12,5 miliona ludzi porwanych z Afryki i wysłanych do Nowego Świata w latach 1525-1866, 10,7 miliona, którzy przeżyli dwumiesięczną podróż, 3,9 miliona zniewolonych w Stany Zjednoczone tuż przed wojną secesyjną. Postacie te są przerażające, ale jednocześnie ich ogrom może mieć odrętwiały efekt, dlatego współcześni historycy coraz częściej zwracają się ku biografii.
„poszczególne historie robią różnicę”, mówi Leslie Harris, historyk z Northwestern University, który pisze i uczy historii niewolnictwa. „Musimy znać ogromną liczbę osób, o których mówimy, że była to największa przymusowa migracja w historii, ale kiedy zaczniesz mówić o tych wielkich koncepcjach w kategoriach indywidualnego życia, możesz lepiej zrozumieć, co te rzeczy oznaczają.”
wyzwaniem, mówi Harris, który nie jest związany z projektem Enslaved, było wyjście poza dobrze opowiedziane historie niegdyś zniewolonych aktywistów, takich jak Harriet Tubman i Frederick Douglass. „Linked open data” w centrum zniewolonego archiwum oferuje szersze możliwości. „Ten projekt jest tak ważny”, mówi Harris. „Może nam to pomóc w lepszym zrozumieniu tego, jak ludzie nie tylko przeszli do historii, ale jak odzyskali władzę, jak walczyli o swoje rodziny.”
zawsze najłatwiej było zebrać żywy obraz ludzi, których życie jest dobrze udokumentowane, czy to w listach, gazetach, czy oficjalnych dokumentach przechowywanych w bibliotekach i archiwach. Z tego powodu czyny białych ludzi z wyższych sfer od dawna stanowią rdzeń tego, co Amerykanie i Europejczycy mają tendencję do myślenia o historii.
„zbyt długo pisanie historii wszystkich, ale stosunkowo niewielu Amerykanów pochodzenia afrykańskiego, było trudne, żmudne i często niemożliwe, ponieważ dokumenty nie zostały zorganizowane w sposób, który na to pozwala”, wyjaśnia Walter Hawthorne, historyk ze stanu Michigan i jeden z głównych badaczy projektu Enslaved. „Dokumentacja często istnieje, ale nie została dobrze zachowana, skatalogowana i możliwa do przeszukiwania.”
historycy, oczywiście, od dawna dobrze korzystają z różnych zapisów, od inwentarzy plantacji i reklam zbiegłych niewolników po osobiste narracje zebrane przez niejasne społeczeństwa abolicyjne. Ale te szczegóły są przechowywane w rozległych instytucjach i nie są konsekwentnie zorganizowane. Jane Landers, historyk z Vanderbilt University, postanowiła to zmienić w 2003 roku. Od tego czasu projekt o nazwie „Archiwum Cyfrowe społeczeństw niewolników” zdigitalizował około 700 000 stron dokumentów religijnych i innych z kolonialnej Brazylii, Kolumbii, Kuby, Florydy i Angoli. W przeciwieństwie do kolonii angielskich, gdzie Zniewoleni ludzie byli traktowani prawie wyłącznie jako własność, w Ameryce hiszpańskiej i portugalskiej „uważano ich za w pełni ludzkich, z duszami do ocalenia”, mówi Landers. Ich wydarzenia życiowe były wiernie rejestrowane, często przez Kościół katolicki. Najstarsze z tych archiwów pochodzą z XVI wieku.
„ciągle znajdujemy niespodzianki” – mówi Landers. „Znaleźliśmy zapisy o dawno opuszczonych misjach franciszkańskich na pustkowiu w Brazylii, dla miast, które już nie istnieją na Kubie czy na Haiti. Wspaniali uczeni przede mną wykorzystali niektóre z tych zapisów kościelnych i włączyli je do badań, ale nikt tak naprawdę nie badał ich długo ani nie starał się ich zebrać.”
współpracując z Enslaved, the Slave Societies Digital Archive może łączyć swoje prace z innymi kolekcjami. Emory University, na przykład, zdigitalizował zapisy prawie 36,000 historycznych podróży niewolniczych i szczegóły 91,491 Afrykanów wyzwolonych przez sądy morskie, które zostaną również uwzględnione w „Enslaved.”Zespół Matrix w stanie Michigan prowadzi otwarte archiwum o zniewolonych ludziach w Luizjanie, które zawiera nazwiska, grupy etniczne i zawody osób wymienionych w rejestrach rządowych. Harvard 's Hutchins Center for African and African American Research, kierowany przez Henry’ ego Louisa Gatesa Jr., wnosi wkład w wybór zebranych biografii ludzi Pochodzenia afrykańskiego.
„to, co chcemy zrobić, to wziąć część wszystkich danych i umieścić je w jednym wielkim garnku” – mówi Dean Rehberger, dyrektor Matrix i inny z głównych śledczych Enslaved. „Wtedy możemy zobaczyć, czy ta sama osoba pojawia się w więcej niż jednym, i możemy zbudować te fragmenty i złożyć je razem.”
okazuje się, że istnieje zaskakująco prosty sposób na przekształcenie historii życia, manifestów statków, zapisów spisu ludności i innych informacji w dane do odczytu maszynowego: potrójna semantyczna, która polega na wprowadzaniu informacji w trzyczęściowych zdaniach, każde z podmiotem, orzeczeniem i przedmiotem. „To coś w stylu:” Maria Picard urodziła się w 1822 roku” lub „Maria Picard poślubiła Manuela Vidau” – wyjaśnia Rehberger. Takie trzyczęściowe Jednostki informacji mogą być wydobywane z dowolnej biografii, listy, artykułu lub katalogu, a następnie łączone z innymi jednostkami informacji w rozległej sieci. Dzięki nowoczesnej mocy obliczeniowej istnieją obecnie tak zwane „triplestory” z setkami miliardów wpisów na każdy możliwy do wyobrażenia temat.
zespół Michigan State spędził dwa lata budując własną rozległą sieć trójek. Ale projekt, zdają sobie sprawę, może nigdy nie być kompletny. Historyczny handel niewolnikami trwał prawie 350 lat i dotknął miliony istnień ludzkich, a na całym świecie pozostały nieodkryte lub mało znane skarby informacji. Nawet Biblia rodzinna może zawierać cenne dane. Tak więc oprócz działania jako baza danych dla istniejących informacji o niewolnictwie, Enslaved będzie również oferować platformę publikacyjną dla danych, z procesem recenzowania wzorowanym na czasopismach naukowych.
„historycy mają tendencję do wychodzenia i zbierania tego, co chcą, czego potrzebują do swojej konkretnej rzeczy” – mówi Rehberger. „Ale co, jeśli rzeczywiście udał się do fizycznego archiwum myśląc w szerszej perspektywie, że jest to coś, co może być cenne dla innych? Chcemy, aby ludzie widzieli, że publikowanie danych jest ważną częścią badań humanistycznych, podobnie jak w naukach ścisłych. Czy nie jest interesujące myśleć, że cyfrowa humanistyka będzie prowadzona, przekształcana nawet przez studia niewolników?”
* * *
Po tym, jak Manuel Vidau i jego żona, Maria Picard, wypłynęli do Anglii, mieli nadzieję wrócić do Lagos i połączyć się z rodziną, którą ostatnio widzieli dziesiątki lat wcześniej. Nie wiadomo, czy dotarli do domu. Ale być może, w jakimś spisie statków lub spisie czekającym na digitalizację i połączenie, znajduje się wskazówka o losie tego zwykłego człowieka, który stworzył życie dla siebie wbrew wszelkim przeciwnościom.
konserwatorka stara się ocalić przejmujące dziedzictwo narodowej przeszłości niewolniczej
Kiedy Jobie Hill po raz pierwszy przekroczyła próg domu niewolników, jej doświadczenie było trzewne. „Zauważasz rozmiar, ilość światła, wentylację”, mówi, ” i możesz sobie wyobrazić, jak byłoby dla ciebie, osobiście, żyć tam.”
Hill, architekt z Iowa specjalizujący się w konserwacji zabytków, spędził ostatnie siedem lat odwiedzając dawne mieszkania niewolników. W każdej lokalizacji rejestruje współrzędne GPS, robi zdjęcia i szkicuje plan terenu. Dodaje te rysunki do cyfrowej bazy danych o nazwie „Saving Slave Houses”, która obecnie obejmuje 145 miejsc w Stanach Zjednoczonych. W miarę możliwości zawiera opisy domów zniewolonych Afroamerykanów, którzy w nich mieszkali.
aby zlokalizować domy niewolników, Hill opiera się w dużej mierze na rządowym sondażu z lat 30., który obejmował około 500 z nich. Jej praca jest pilna, ponieważ większość tych budynków pozostaje w prywatnych rękach i nie jest chroniona. Często właściciele nieruchomości nawet nie wiedzą, że ich szopy, domki lub budynki gospodarcze były kwaterami niewolników, dopóki Hill się nie skontaktuje.
podczas gdy wiele domów niewolników jest w ruinie, Hill mówi, że fakt, że nadal w ogóle stoją, ponad 150 lat po emancypacji, jest często świadectwem umiejętności i pomysłowości, z jaką Zniewoleni ludzie je budowali. Jak mówi Hill: „To nie byli tylko bezradni, beznadziejni ludzie.”
Nota wydawcy, 18 grudnia 2019: wcześniejsza wersja tej historii błędnie zamieniła podpisy zdjęć na list Cleto Congo i inwentarz niewolników z 1767 roku.
Zapisz się do Smithsonian magazine teraz za jedyne $12
Ten artykuł jest wyborem z Styczniowego/luty 2020 wydania Smithsonian magazine
kup
Leave a Reply