Articles

mało znana historia podziemnej kolei w Nowym Jorku

Nowy Jork nie zawsze był liberalnym bastionem Jankesów, jakim jest dzisiaj. W dziesięcioleciach poprzedzających wojnę domową, miasto było silnie pro-niewolnicze i wszystko poza siedliskiem abolicjonizmu. Interesy bankowe i żeglugowe miasta były ściśle związane z handlem bawełną i cukrem, przemysłem, który opierał się na niewolniczej pracy. Wszelkie zmiany w status quo, takie jak zniesienie niewolnictwa, znacznie zaszkodziłyby siłom, które uczyniły Nowy Jork finansową stolicą Stanów Zjednoczonych. Ale nawet wtedy, podziemna Kolej, sieć tajnych kryjówek i tras ucieczki używanych przez zbiegłych niewolników szukających wolności na północy, działała przez miasto. Fredrick Douglass i tysiące innych uciekło przez to, co było nawet wtedy najbardziej zaludnionym miastem w kraju.

prawdziwa natura szerokości metra w Nowym Jorku jest jednak w dużej mierze nieznana z powodu anty-abolicjonistycznego zapału miasta. „Podczas gdy na kolei podziemnej jest wiele, bardzo niewiele zostało zrobione w Nowym Jorku”, mówi nagrodzony Pulitzerem historyk Eric Foner, profesor Uniwersytetu Columbia. „To było raczej pro-południowe miasto, a podziemna linia kolejowa działała w znacznie większej tajemnicy niż w wielu innych częściach północy, więc było o wiele trudniej się jej pozbyć.”

podgląd miniatury filmu 'Gateway to Freedom: the Hidden History of The Underground Railroad'Gateway to Freedom: The Hidden History of the Underground Railroad

Gateway to Freedom: the Hidden History of The Underground Railroad

dramatyczna historia zbiegłych niewolników i aktywistów, którzy sprzeciwiali się prawu, aby pomóc im osiągnąć wolność.Bardziej niż jakikolwiek inny uczony, Eric Foner wpłynął na nasze rozumienie historii Ameryki. Teraz, korzystając z niezwykłych dowodów, nagrodzony Pulitzerem historyk ponownie rekonfiguruje narodową sagę amerykańskiego niewolnictwa i wolności.

kup

jako Foner szczegóły w swojej nowej książce, Gateway to Freedom: the Hidden History of The Underground Railroad, Nowy Jork był kluczową stacją drogi od górnego południa przez Pensylwanię i dalej do północnego Nowego Jorku, Nowej Anglii i Kanady. W latach 1830-1860 garstka nowojorczyków, czarno-białych, pomogła ponad 3000 zbiegłym niewolnikom wydostać się z niewoli. Ich historia tworzy rozdział oporu wobec niewolnictwa, który do tej pory spotkał się ze stosunkowo niewielką uwagą historyków.

książka czerpie z „bardzo niezwykłego i niezwykłego dokumentu”, który od ponad wieku gromadzi kurz w archiwach rękopisów Columbii. The Record of Fugitives, compiled by New York City abolitionist newspaperman Sydney Howard Gay, was unknown to scholars until a student tipped off Foner to its existence. Kiedy zaczął przeczesywać go, odkrył drobiazgową księgę ruchów ponad 200 zbiegłych niewolników, którzy przeszli przez miasto w 1850 roku.

Płyta mówi o uciekinierach dawno zapomnianych”, takich jak James Jones z Aleksandrii, który, gay nagrał, ” nie był źle traktowany, ale był zmęczony byciem niewolnikiem.””Był jednak wyjątkiem, według wywiadów przeprowadzonych przez geja i jego kolegów. Jak relacjonuje Foner, wielu zbiegów cytowało przemoc fizyczną tak samo jak pragnienie wolności, jak powód ucieczki, używając słów takich jak” Wielka przemoc”,” źle traktowane”,” czasy ruff „i” twardy mistrz ” w swoich skargach.

w zapisie pojawia się również John Jay II, wnuk pierwszego sędziego Sądu Najwyższego. Pod koniec lat czterdziestych XIX wieku stał się wiodącym prawnikiem w sprawach zbiegłych niewolników, często świadcząc swoje usługi bezpłatnie, „ryzykując swoją pozycję społeczną i zawodową”, jak pisał Gay.

książka zawiera relacje z ucieczek wspomaganych przez najsłynniejszą konduktorkę podziemnej kolei, Harriet Tubman, ale także przez mało znanego i uderzająco nazwanego człowieka, którego akt zgonu kilkadziesiąt lat później wymienia jego zawód jako „podziemnego agenta R. R.”.”

Ludwik Napoleon był analfabetą afroamerykańskim polerem mebli i portierem, który mógł urodzić się niewolnikiem w Nowym Jorku lub Wirginii. Pojawia się na pierwszej stronie zapisu, zabierając zbiega na stację kolejową. Jego nazwisko pojawia się później w listach, pismach habeas corpus i w niektórych najważniejszych sprawach sądowych wynikających z kontrowersyjnego prawa o zbiegłych niewolnikach z 1850 roku.

Napoleon mieszkał za rogiem od biura Gay na Dolnym Manhattanie, niedaleko terminalu promowego, gdzie wysiadali pasażerowie z Filadelfii i dalej na południe. Był, powiedział Foner, ” kluczowy facet na ulicach Nowego Jorku, przyprowadzający zbiegów, przeszukujący Doki, szukający ludzi na dworcu kolejowym.”Gdy Brooklyn Eagle zaobserwował w 1875 roku starszego mężczyznę, niewielu podejrzewało, że kiedykolwiek ratował 3000 osób z niewoli.”

autor, który wykorzystał tę płytę jako punkt wyjścia do głębszego zagłębienia się w sieć zbiegłych niewolników w Nowym Jorku, śledzi również początki nowojorskiego Komitetu czujności, niewielkiej grupy białych abolicjonistów i wolnych czarnych, która rozpoczęła się w 1835 roku i stanowiła rdzeń podziemnej sieci miasta aż do przeddzień wojny secesyjnej.

„w ciągu swojego życia”, napisał Foner, „wyprowadził los zbiegów na czele świadomości abolicjonistycznej w Nowym Jorku i zdobył poparcie wielu osób spoza szeregów ruchu. Zmusiło to połączone ze sobą kwestie porwań i zbiegłych niewolników do szerszej sfery publicznej.”

brama do wolności przynosi dwa tuziny książek Foner napisał na antebellum, Wojny Secesyjnej i rekonstrukcji Ameryki. Jego poprzednia książka, The Fiery Trial: Abraham Lincoln and American Slavery, zdobyła Nagrodę Pulitzera.

rozmawiałem z Erikiem Fonerem o ukrytej roli Nowego Jorku w podziemnej kolei.

jak powstała ta książka?

to dla mnie niezwykła książka. Zaczęło się od tego jednego dokumentu, „the Record of Fugitives”, który został mi przypadkowo zwrócony przez studenta Columbii, który robił pracę magisterską na temat Sydney Howard Gay i jego kariery dziennikarskiej. Była w bibliotece manuskryptów w Columbii i powiedziała, że jest coś o zbiegłych niewolnikach i nie wiem, co to jest, ale może cię to zainteresować. Zapisałem to sobie w pamięci. Był praktycznie nieznany, ponieważ nie został w żaden sposób skatalogowany. Musiałeś wiedzieć, że tam jest, żeby go znaleźć.

Jaki był Nowy Jork w tym czasie?

dobrobyt Nowego Jorku w pół wieku przed wojną secesyjną był ściśle związany z niewolnictwem i bawełnianym południem. Było to miasto, którego kupcy zasadniczo kontrolowali handel bawełną i mieli bardzo bliskie związki z właścicielami plantacji bawełny. Wiele prac w dokach było z tym związanych. Przemysł stoczniowy, firmy ubezpieczeniowe, banki, które pomagały finansować niewolnictwo. Południowcy byli tu cały czas. Przyjechali robić interesy, przyjechali na wakacje. Lincoln nigdy nie nosił Nowego Jorku, kiedy startował na prezydenta. Oczywiście istniała wolna czarna społeczność i niewielka grupa abolicjonistów, ale praca w tym środowisku była dla nich bardzo trudna.

czy była jedna podziemna kolej czy wiele?

były trasy w Ohio, Kentucky. To był jeden z głównych zestawów tras, które nazywam korytarzem metropolitalnym, ponieważ szedł z miasta do miasta na Wschodnim Wybrzeżu. Była to jedna z serii sieci, które pomagały wielu zbiegom. Nikt nie wie ilu.

nie należy myśleć o kolei podziemnej jako o ustalonej grupie tras. Ludzie myśleli: „mógłbyś zrobić mapę. Oto gdzie poszli.”Nie było to tak zorganizowane, jak nam się czasem wydaje. To nie było tak, że nie było serii stacji i ludzie po prostu przejść od jednego do drugiego. To było bardziej przypadkowe. To było bardziej niezorganizowane — lub mniej zorganizowane, w każdym razie. Ale były te małe sieci ludzi, którzy kontaktowali się ze sobą i pomagali zbiegom. Kiedy dotarli dalej na północ do Albany, Syrakuz, znaleźli się na prawdziwym terytorium anty-niewolniczym i stało się ono o wiele bardziej otwarte. To było całkowicie publiczne i nikt nie wydawał się nic z tym zrobić. Ludzie reklamowali w gazecie pomoc zbiegłym niewolnikom. To było zupełnie inne środowisko niż Nowy Jork.

jak zbiegli niewolnicy dostali się do Nowego Jorku?

„Underground Railroad” powinien być traktowany nieco dosłownie, pod koniec i tak. Mamy tendencję do myślenia o zbiegłych niewolnikach, jak o bieganiu przez lasy i oczywiście tak się stało, ale od lat 40. i 50. wielu z nich przyjechało do Nowego Jorku koleją. Frederick Douglas wsiadł do pociągu w Baltimore i dotarł do Nowego Jorku.

Wiele osób dotarło do Nowego Jorku łodzią. Kapitanowie statków pobierali pieniądze od niewolników, aby ich ukryć i sprowadzić na północ. Na statkach pracowało wówczas wielu czarnych.

książka analizuje również większy wpływ zbiegłych niewolników na politykę narodową.

Większość uciekinierów, którzy uciekli, jest anonimowa, ale pomogli umieścić kwestię niewolnictwa na agendzie krajowej. Prawo zbiegłych niewolników z 1850 roku było bardzo drakońskim prawem, które wzbudziło wiele opozycji na północy. Działania lokalne, lokalny opór faktycznie odbił się szerokim echem na poziomie krajowym. To kolejna rzecz, którą chciałem podkreślić . nie tylko historie tych ludzi, ale sposób, w jaki ich działania wywarły duży wpływ na politykę narodową i nadejście wojny domowej.