Articles

Its Elementary My Dear Watson*: the Public Domain Can Benefit Authors | Authors Alliance

Ilustracja Holmesa i Watsona autorstwa Sidneya Pageta (1860-1908) w magazynie Strand

by authors Alliance współzałożycielka Molly Van houweling.

wczoraj sędzia Richard Posner, piszący dla USA Sąd Apelacyjny dla siódmego obiegu orzekł, że prawa autorskie do opowiadań napisanych przez Arthura Conana Doyle ’ a i opublikowanych przed 1923 rokiem wygasły, torując drogę do publikacji antologii nowych opowiadań ze słynnym detektywem Sherlockiem Holmesem. Leslie S. Klinger V. Conan Doyle Estate, Ltd. (16 czerwca 2014). Wygaśnięcie praw autorskich może wydawać się złą wiadomością dla autorów. Ale może to być bardzo dobra wiadomość, a ten przypadek ilustruje niektóre powody.

pozew wytoczył autor–oczywiście nie Arthur Conan Doyle (który, jak zauważył sędzia Posner, zmarł 84 lata temu), ale raczej żyjący autor i redaktor Leslie Klinger. W 2011 roku Klinger współredagował Studium Sherlock: Stories inspirowane kanonem Sherlocka Holmesa, antologię opowiadań napisanych przez współczesnych autorów, ale zawierających Sherlocka Holmesa i inne postacie z klasycznych opowieści Doyle ’ a. Majątek Doyle ’ a wymagał opłaty licencyjnej w wysokości 5000 USD, którą zapłacił wydawca Klingera. Jednak gdy majątek ponownie zażądał opłaty licencyjnej za publikację planowanego sequela Klingera, w towarzystwie Sherlocka Holmesa, Klinger sprzeciwił się. Poprosił Sąd Federalny o poparcie go, orzekając (w tzw. „orzeczeniu deklaratywnym”), że ochrona praw autorskich związana z postaciami pojawiającymi się w opowiadaniach wygasła, a zatem w towarzystwie Sherlocka Holmesa mogła zostać opublikowana bez pozwolenia na prawa autorskie lub opłaty.

chociaż okres obowiązywania praw autorskich w USA prawo rozszerzyło się dramatycznie od czasu pierwszej ustawy o prawie autorskim z 1790 roku (kiedy Prawa autorskie trwały zaledwie 14 lat, z możliwością przedłużenia o 14 lat), w tym przypadku nie było wątpliwości, że prawa autorskie do opowiadań o Sherlocku Holmesie opublikowanych przed 1923 rokiem wygasły. Doyle estate argumentował jednak, że ponieważ prawa autorskie do opowiadań o Sherlocku Holmesie po 1923 roku nie wygasły, postacie (Sherlock Holmes, jego pomocnik Dr Watson itp.) powinny pozostać niedostępne dla nieautoryzowanych narratorów do 2022 roku (kiedy wygasną ostateczne prawa autorskie).

sędzia Posner zgodził się z Klingerem, orzekając, że ponieważ planowana antologia będzie zawierać tylko postacie, które pojawiły się w opowiadaniach sprzed 1923 roku, Klinger nie musi szukać zgody na prawa autorskie ani uiszczać opłaty licencyjnej. Bardziej interesujący niż ten wniosek (który sędzia Posner uznał za wystarczająco oczywisty, aby powiedzieć, że apelacja Doyle estate „graniczy z kixotic”) jest to, co sprawa mówi nam o związku między czasem trwania prawa autorskiego, domeną publiczną i interesami autorów.

ponieważ prawa autorskie przyznają autorom wyłączne prawa, można się spodziewać, że przedłużenie okresu obowiązywania praw autorskich będzie nieodłącznym dobrodziejstwem dla autorów–im dłużej, tym lepiej. W rzeczywistości dłuższe prawa autorskie niekoniecznie przynoszą korzyści autorom lub ich spadkobiercom. Komercyjny czas życia większości utworów jest znacznie krótszy niż okres obowiązywania praw autorskich, więc perspektywa dodatkowego dochodu z dodatkowej ochrony do wieku lub więcej po utworzeniu utworu jest zazwyczaj słaba. I w wielu przypadkach, jakie dochody są uzyskiwane od wydawców lub innych osób, którym autor przekazał swoje prawa autorskie (chociaż ustawa o prawie autorskim zawiera przepisy dotyczące zakończenia takich transferów w pewnych okolicznościach). Co ważniejsze, długie prawa autorskie mogą być kosztowne dla autorów, ponieważ opóźniają one wprowadzanie utworów do domeny publicznej, gdzie można je dostosować do nowych dzieł autorstwa.

opinia sędziego Posnera podkreśla ten ostatni punkt. Wyjaśnia:

„xtending ochrona praw autorskich jest obosiecznym mieczem z punktu widzenia pobudzania kreatywności, ponieważ zmniejszyłoby to motywację kolejnych autorów do tworzenia dzieł pochodnych (takich jak nowe wersje popularnych postaci fikcyjnych, takich jak Holmes i Watson) poprzez zmniejszenie domeny publicznej. Im dłuższy jest okres obowiązywania praw autorskich, tym mniej będzie materiałów należących do domeny publicznej i tym większy będzie koszt autorstwa, ponieważ autorzy będą musieli uzyskać licencje od posiadaczy praw autorskich na Więcej materiałów . . . .”

koszty kurczenia się domeny publicznej (czy to poprzez wydłużenie okresu obowiązywania praw autorskich, czy też poprzez przekroczenie granic, które odmawiają ochrony faktom, pomysłom i innym podstawowym składnikom autorstwa) są istotne nie tylko dla autorów sequeli i innych dzieł, które zawierają istniejące postacie, ale dla większości autorów. Jak zauważa sędzia Posner, ” prace chronione prawami autorskimi ost obejmują niektóre, a często bardzo dużo, materiałów public domain-słów, zwrotów, danych, całych zdań, cytowanych materiałów i tak dalej. Im mniejsza domena publiczna, tym więcej pracy jest zaangażowanych w tworzenie nowego dzieła.”

być może sprzeczne z intuicją granice praw autorskich–zarówno ograniczenia czasowe, jak i ograniczenia tego, co chroni prawo autorskie–są kluczowe dla umożliwienia autorstwa, które opiera się na bogatym dziedzictwie wspólnej kultury i wiedzy. Zachowanie tych ograniczeń jest jedną z zasad Sojuszu autorów dotyczących reformy prawa autorskiego. Oświadczenie sędziego Posnera o prawie Leslie Klinger do pisania o Sherlocku Holmesie i dr Watsonie pomaga zilustrować dlaczego.

*ta słynna fraza pochodzi najwyraźniej nie z żadnej z oryginalnych historii Doyle ’ a, ale raczej z późniejszych dzieł innych-niektóre z nich mogą jeszcze nie być w domenie publicznej. Ale nie bój się! Moje nieautoryzowane ponowne użycie tego wyrażenia jest kolejnym przykładem pokoju oddechowego, jakim jest prawo autorskie i powinno pozwolić autorom pisać o dziele z przeszłości.