Articles

egipscy rdzenni Nubijczycy kontynuują długie oczekiwanie na powrót na ziemie przodków

w zeszłym roku, gdy protesty stojących skał w Stanach Zjednoczonych pojawiały się na międzynarodowych nagłówkach gazet, protesty innej rdzennej mniejszości po drugiej stronie świata w celu ochrony swoich przodków zyskały znacznie mniej uwagi.

w południowym Egipcie młodzi nubijscy aktywiści poprowadzili demonstrację przeciwko decyzji rządu o sprzedaży części tego, co pozostało z tej ziemi — wiosek w Forkund — inwestorom na wspierany przez państwo megaprojekt rolniczy.

na drodze między Asuanem a stanowiskiem archeologicznym Abu Simbel doszło do czterodniowego spotkania, po tym jak władze powstrzymały protestujących przed przemieszczaniem się w kierunku obszaru, który rząd wystawił na sprzedaż.

w zwycięstwie protestujących, w styczniu rząd zgodził się na wyłączenie ponad 40 mil kwadratowych ziemi nubijskiej (w Egipcie liczącej 27 000 feddanów) przeznaczonej na rozwój w Forkund — obszarze około jednej trzeciej wielkości Las Vegas. Ale ich walka jest daleka od końca.

„myślę, że rząd sprzeda ziemię inwestorom” – powiedziała nubijska działaczka na rzecz praw Fatma Emam Sakory.

poza tym, ostateczny cel protestujących idzie znacznie dalej, powiedział Mohamed Azmy, który zakończył swoją kadencję jako szef Generalnej Unii nubijskiej w maju, grupy wspierającej prawo Nubijczyków do powrotu do swojej ojczyzny. „Chcemy wrócić do starej ziemi.”

Nubijczycy są potomkami starożytnej cywilizacji Afrykańskiej tak starej jak sam Egipt, który kiedyś rządził imperium, a nawet rządził Egiptem. Ich historyczna ojczyzna, często określana jako Nubia, rozciąga się wzdłuż Nilu, obejmując dzisiejszy Południowy Egipt i Północny Sudan.

ale Od początku XX wieku przeżywają fale wyporności w wyniku powodzi spowodowanych budową szeregu zapór.

ostatnim i najbardziej niszczycielskim ciosem była budowa wysokiej tamy Asuańskiej w latach 60. XX wieku.ogromny zbiornik Jeziora Nassera, stworzony przez tamę, zatopił resztę egipskiej Nubii, niszcząc tysiące lat historii.

koszt ludzki był ogromny. Około 50 000 Nubijczyków zostało przymusowo przesiedlonych do często słabo zbudowanych domów w okolicy Kom Ombo, 30 mil na północ od Asuanu, w bolesnej odległości od ukochanego Nilu.

turyści jeżdżą falluką (małą łodzią) wzdłuż Nilu w Asuanie w drodze do Nubii, w południowym Egipcie.

kredyt: Mohamed Abd El Ghany/Reuters

dziś wszystko, co pozostało ze starej Nubii, to cienki pas ziemi obok Nilu na południe od Asuanu, między wysoką zaporą Asuańską a granicą egipsko-sudańską. Jednak wielu Nubijczyków wciąż tęskni do powrotu, nawet ci, którzy osiedlili się w głównych miastach kraju na północy. Starsze pokolenia Nubijczyków na przestrzeni lat przeniosły się do Kairu i Aleksandrii w poszukiwaniu pracy. W rezultacie w tych miastach narodziła się i wychowała znaczna liczba egipskich Nubijczyków, jak urodzony w Kairze bojownik Sakory.

Wielu z nich zna swoje ziemie rodowe tylko dzięki historiom swoich rodziców i dziadków, a także nubijskiej literaturze i muzyce opłakującej ich stratę.

„walka o Ziemię jest centralnym zagadnieniem w nubijskiej tożsamości zbiorowej”, powiedziała Maja Janmyr, badaczka z tytułem doktora na Uniwersytecie w Bergen w Norwegii.

Ciemnoskóri Nubijczycy, którzy od dawna cierpią z powodu dyskryminacji i marginalizacji, porównują się do rdzennych Amerykanów. Podobnie jak oni, nubijska tożsamość i kultura są nierozerwalnie „związane z lądem i środowiskiem”, zwłaszcza Nilem, wyjaśnił wybitny nubijski pisarz i weteran Haggag Oddoul, sam urodzony i wychowany w Aleksandrii.

aktywiści tacy jak Oddoul obawiają się, że kultura i język Nubijczyków, już mało używany, zostaje wykorzeniony. Wskazują one na nacisk kolejnych rządów egipskich na jednolitą, Arabską tożsamość i zamieszkujących miasta Nubijczyków, którzy coraz bardziej tracą kontakt ze swoimi korzeniami. „Nubijczycy powinni mieć prawo do powrotu”, powiedział Oddoul, lub twarz utraty tożsamości.

nubijskie kobiety sprzedają tradycyjne rzemiosło w nubijskiej wiosce Gharb Suheil, niedaleko Asuanu.
kredyt:

Mohamed Abd El Ghany/Reuters

więc kiedy wyraźne zobowiązanie do umożliwienia Nubijczykom powrotu do Nubii w ciągu 10 lat zostało zawarte w artykule 236 Konstytucji Egiptu z 2014 roku, że Oddoul pomógł napisać, wydawało się, że ich moment w końcu nadszedł. We wrześniu 2014 rząd powołał nawet Komisję ds. odbudowy i rehabilitacji Nubii, która miała opracować projekt ustawy o powrocie.

jeszcze trzy lata od uchwalenia Konstytucji komitet został odwołany, ustawa zniknęła, a perspektywy powrotu Nubijczyków wyglądają ponuro jak zawsze.

jedna z członkiń komisji stwierdziła, że ich prace były częściowo utrudnione przez nieporozumienia z Nubijczykami mieszkającymi w egipskich miastach, co według niej rząd wykorzystał.

Manal el-Tibi, aktywista nubijski z Kairu, powiedział PRI, że istnieje obawa, że gdy Nubijczycy odzyskają prawa własności do swojej ziemi, mieszkańcy miast odsprzedają ziemię i domy w Nubii nie-Nubijczykom.

El-Tibi, który jest również szefem Egyptian Center for Housing Rights — wiodącej organizacji non — profit zajmującej się nubijskimi kwestiami mieszkaniowymi w całym Egipcie-powiedział, że rozwiązaniem Komitetu było utworzenie korporacji mieszkaniowych i rolniczych. Każdy, kto sprzedaje ziemię, musiałby najpierw uzyskać zgodę tych organów.

ale wielu Nubijczyków w dwóch największych miastach Egiptu, Kairze i Aleksandrii, walczyło o to. „Zaczęli hałasować i powiedzieli:” Och, członkowie komisji sprzedają Twoje prawa i kompromitują Twoje prawa ” – powiedziała.

rzeczywiście, niektórzy Nubijczycy nawet nie myślą, że ziemia należy do nich, jak muzyk Karam Mourad, który przez większość życia mieszkał w Kairze. „Nie ma problemu” „Nubijczycy chcą zabrać wszystko, ale to nie jest ziemia nubijska, to ziemia Egipska, a Nubijczycy są częścią Egiptu.”

nauczyciel prowadzi lekcję w szkole w nubijskiej wiosce Adindan.

kredyt:

Mohamed Abd El Ghany/Reuters

inni nubijscy aktywiści obwiniają rząd za brak postępów w zakresie prawa do powrotu.

„myślę, że nie chcę, by Nubijczycy wrócili” – powiedział Azmy. Inny aktywista Sakory zgadza się, że rząd nigdy nie zamierzał dostarczyć artykułu 236, ale raczej widział go po prostu jako „sposób na uciszenie społeczności nubijskiej” na jakiś czas.

obstrukcyjne dekrety prezydenckie wydane po ratyfikacji Konstytucji sugerują, że mają powody kwestionować zaangażowanie rządu.

zaledwie dwa miesiące po powołaniu powrotnej komisji ustawodawczej, dekret wydany niespodziewanie przez prezydenta Egiptu Abdula Fattaha al-Sisiego podniósł ich pracę. Wyznaczyła ona wiele wiosek Nubijczyków zidentyfikowanych do powrotu w ramach nowych stref wojskowych, które nie miały być zamieszkane.

kolejny dekret w zeszłym roku przeznaczył nubijskie wioski w Forkund na megaprojekt rozwoju rolnictwa, którego część rząd zdecydował się licytować inwestorom. Chociaż od tego czasu rząd obiecał wykluczyć Forkunda z projektu, zmęczeni aktywiści nie oczekują, że dotrzymają słowa.

zaproszeni jedzą kolację, gdy ludzie świętują tradycyjne nubijskie wesele w nubijskiej wiosce Adindan. 30, 2015.

kredyt:

Mohamed Abd El Ghany/Reuters

PRI skontaktował się z Rzecznikiem premiera Sherifa Ismaila, aby uzyskać rządowe wyjaśnienie, dlaczego nie ma postępu w sprawie artykułu 236. Nie odpowiedział jeszcze na naszą prośbę o komentarze.

paranoja wśród niektórych urzędników, że Nubijczycy szukają niepodległego państwa, może w jakiś sposób wyjaśnia zachowanie rządu.

jednak obecne represje wobec praw człowieka w Egipcie, które zdaniem obserwatorów są najsurowsze w jego współczesnej historii, naraziły Wszystkie prawa, w tym prawa Nubijskie.

„rząd nie jest uwrażliwiony na jakiekolwiek prawa człowieka całej populacji. Naruszają prawa Nubijskie w taki sam sposób, w jaki naruszają prawa Koptyjskie, w taki sam sposób, w jaki naruszają prawa Beduinów-powiedział aktywista Sakory.

i w końcu nie tylko art. 236 rząd nie zrealizował, ale i wiele z tej konstytucji-zauważył pisarz Oddoul.

wyczerpani i rozczarowani po latach walki o prawa Nubijskie z niewielkim zyskiem, weterani przywódcy Oddoul i el-Tibi coraz częściej zajmują tylne miejsce. Utorowało to drogę nowemu pokoleniu aktywistów młodzieżowych, takich jak Azmy i Sakory, ośmielonych doświadczeniem rewolucji, do ożywienia sprawy.

nic dziwnego, że „rośnie poczucie beznadziejności, w którym wielu działaczy młodzieżowych czuje się niezdolnych do radzenia sobie z rządem” – powiedział badacz Janmyr. Zdecydowali się podjąć walkę na zewnątrz przed sądami międzynarodowymi.

„grupy Nubijskie i organizacje społeczeństwa obywatelskiego pracują obecnie nad złożeniem oficjalnej skargi przeciwko Egipskiemu rządowi przed afrykańską Komisją Praw Człowieka i człowieka” w sprawie dekretów prezydenckich, wyjaśnił Janmyr.

protesty nad Forkundem nie wystarczyły niektórym aktywistom. – Musimy naciskać cały czas-powiedziała Sakory. – Musimy również umiędzynarodowić tę sprawę.”

Salma Islam donosi z Kairu.