Articles

an Ode to Latrell Sprewell

nie pamiętam dokładnie, kiedy i jak po raz pierwszy dowiedziałem się o handlu, ale obraz, który zawsze będzie wyróżniał się w moim umyśle, jest ten na tylnej stronie New York Daily News, gdy wiadomość stała się oficjalna.

był Latrell Sprewell, w mundurze Warriors, chroniący piłkę, będąc strzeżonym przez Johna Starksa. Starks był w swojej klasycznej pozycji defensywnej, nisko na ziemi, mocno na środku Spree, w sposób, który już dawno został rozstrzygnięty z gry dzięki bardzo zespół Starks odszedł i Sprewell miał przyjść.

zdjęcie było symboliczne (a nagłówek – „Knicks Go For Throat” – klasyczny). Fani kochali Starksa ze względu na to, jak wiele zrobił z tym, jak mało mu dano, ale ten dar był również jego przekleństwem. Był zawsze mniejszy, mniejszy, poniżej tego, czego Knicks potrzebowali, aby wygrać wszystko.

Sprewell, z drugiej strony, górował nad Starks pod każdym względem, zarówno pod względem wzrostu (6’5″ do Starks’ hojnie wymienionych 6’3″), jak i w statystykach (Sprewell był strzelcem 20 punktów na mecz, który dostał się do pierwszej drużyny NBA i był trzykrotnym All-Star-em; Starks miał średnio około 13 punktów przez lata, a pięć sezonów był odsunięty od swojego samotnego występu w All-Star).

dla wielu fanów, wymiana – oficjalnie dokonana 21 stycznia 1999 roku, dzień po oficjalnym zakończeniu lokautu NBA i zaledwie dwa tygodnie przed rozpoczęciem skróconego sezonu – była smutnym dniem. Dla nich Starks był Nowym Jorkiem. Był dowodem na to, że ciężka praca i determinacja pokonały talent dziewięć razy na dziesięć.

byłem inny. Nigdy nie mogłem przeboleć tego dziesiątego razu, który zawsze wydawał się przyjść w najbardziej nieodpowiednich momentach. Dla mnie Starks był reprezentantem tego, czego nie mogliśmy mieć: drugiej gwiazdy, którą każdy inny wspaniały 90-latek otrzymał w tym momencie w swojej karierze. MJ miał Pippena. Malone miał Stockton. Barkley miał KJ. Olajuwon miał Drexlera. Kemp miał Paytona. Shaq miał Penny. A od poprzedniego lata Robinson miał Duncana (nie zdawaliśmy sobie jeszcze do końca sprawy, jak bardzo skończy się na odwrót).

Knicks sprowadzili Allana Houstona kilka lat wcześniej, ale było jasne, że istnieje granica wysokości, którą może osiągnąć. Był większym Starksem-kimś nieodpowiednim do roli, do której został sprowadzony.

Sprewell był inny. Był wrednym, paskudnym skurwysynem na boisku i kimś, kto nie grał w koszykówkę dłużej niż rok kalendarzowy z powodu jego problemów. Pewnie, ten incydent z P. J. ’ em. Carlisimo był jedynym powodem, dla którego Sprewell był dostępny, ale nie dbałem o to. Pamiętam, jak jako student drugiego roku w liceum myślałem, że ” w końcu, po tak dużym pechu, wykorzystaliśmy czyjeś nieszczęście.”To, że stało się to w wyniku brutalnej napaści, miało znaczenie dla mojego 15-letniego ja, tak samo jak dla biura frontowego, które go przejęło, co oznacza, że nie.

Charles Smith. 2 za 18. Rolka palca. Zawieszenie w Miami. Byłem przekonany, że Sprewell był korektą rynkową wysłaną, by to wszystko usunąć.

oczywiście nie do końca tak wyszło. W tym momencie Pat był zbyt stary, zbyt daleki od wersji samego siebie, która pomogła knicksom posunąć się na krawędź tytułu pięć lat wcześniej.

gdyby wygrał ten ring, Derek Harper zasłużyłby na tytuł MVP Finałów. Przed Spree, Harper był najbliżej gracza, którego potrzebowaliśmy, ale nigdy nie mieliśmy, podnosząc się do wyzwania w największych momentach, zamiast zmniejszać się, gdy światło reflektorów było najjaśniejsze. Harper uzbierał średnio osiem punktów na mecz po tym, jak trafił do Knicks w połowie sezonu 1994 – prawie pięć lat przed zawodami Sprewella, co dziwne. W finale średnio 16, w tym 23 w meczu 7.

16 punktów było również tym, co Spree uśredniał w swoim pierwszym sezonie jako Knick, w którym wszystkie oprócz czterech meczów wypadły z ławki rezerwowych. Kiedy to miało największe znaczenie? Inna historia. Od meczu 5 finału Wschodniego, kiedy Knicks zremisowali 2: 2 z Pacers, do porażki 5 z rąk Spurs, Spree zdobywał średnio 25 punktów i sześć plansz na mecz, grając 44 minuty na noc.

miałem szczęście być w ogrodzie na kilku meczach, w tym dwóch pierwszych w półfinale East przeciwko rozbrykanej drużynie Atlanty. Sprewell wyszedł w pierwszym meczu i spadł na 31. Knicks wygrali. W drugim meczu Allan Houston uzyskał 34 punkty i nie wystąpił w dwumeczu 1: 8. W rezultacie Knicks awansowali dopiero o dwa miejsca w czwartym.

nie ważne. Spree zdobył 10 punktów w ostatnim frame ’ u, by po raz kolejny zakończyć z 31. Game over, series zasadniczo over (Nowy Jork by zamiatać).

ale to nic w porównaniu do meczu 5 vs San Antonio. Żadna drużyna nigdy nie wróciła z przegranej 3: 1 w finale, a najbardziej optymistyczny kibic nie sądził, że Knicks będą pierwsi.nie z Ewingiem w garniturze od czasu przegranej 2 meczu w Indianapolis.

Sprewell miał to gdzieś. Wyszedł i grał tak, jakby od tego zależało jego życie, zdobywając więcej punktów (35) niż pozostałe cztery startery razem wzięte (34). Spudłował ostatni strzał, dzika próba, która wysłałaby serię z powrotem do San Antonio, ale nikt w budynku się tym nie przejmował. Stałem na krześle po ostatnim brzęczku i cieszyłem się tym, co wiedziałem, że będzie prawdopodobnie największym pojedynczym wysiłkiem, jakiego kiedykolwiek byłem świadkiem osobiście, wyłącznie jako fan.

te czasy już dawno minęły, oczywiście-zarówno dla Knicksów, jak i dla mnie. Nawet jeśli rootowanie było dozwolone w polu prasowym, nie było nic do rootowania przez jakiś czas. Melo przyszedł po Spree i dał nam wszystkim krótkie ułaskawienie, ale jak machnięcie palcem Ewinga, jego pobyt w Nowym Jorku będzie pamiętany bardziej za strzał, który nie padł, niż którykolwiek z tysięcy, którzy to zrobili. Roy Hibbert o to zadbał.

Ewing, Melo, Starks, Houston, Porzingis, Stat – wszyscy mieli chwile, które zapewniły im szczególne miejsce w historii Knicksów, ale wszystkie mają coś wspólnego: wszyscy są znani tak samo z tego, czego nie zrobili lub nie mogli zrobić (lub w przypadku KP, nigdy nie mieli okazji zrobić), jak to, co zrobili.

Sprewell był jedynym wyjątkiem. Tak, okoliczności jego odejścia były niechlujne, podobnie jak jego ostatnie pojawienie się w wiadomościach, kiedy były kolega z drużyny Chris Childs powiedział, jak rozczarowany był tym, że Spree stanął po stronie Jamesa Dolana po fiasku Charlesa Oakleya.

to wszystko jest bez znaczenia dla tych, którzy pamiętają jego bieg w Nowym Jorku. Nie ma też znaczenia, że nigdy nie dostarczy największej nagrody. Jest ulubionym Knickiem praktycznie bez fanów; Ci powyżej pewnego wieku mają Ewinga; ci poniżej, Melo.

ale to jedyny Knick w moim życiu, którego zapamiętam na każdą wielką okazję. Nie jestem na tyle dorosły, by pamiętać Bernarda Kinga, ale powiedziano mi, że miał też tę cechę. Tak jak King, czas Spree nie był długi. Ale on sprawił, że było warto.

w czasach, kiedy wszyscy mamy trochę za dużo czasu, aby spojrzeć wstecz i zastanowić się, jest to równie dobra rzecz do zapamiętania, jak każda inna.