9 sposobów na pozbycie się niepotrzebnego poczucia winy
poczucie winy wynika ze zdrady własnych zasad etycznego zachowania. Gdyby te zasady należały do kogoś innego, nie miałbyś poczucia winy. Ale jeśli, jakkolwiek nieświadomie, jesteś związany z tymi winnymi standardami – a może dorastając „przyswajając” je ze swojej rodziny—będziesz podatny na tę dręczącą siebie emocję.
jako zjawisko psychologiczne, poczucie winy może być frustrujące. Bo jeśli jesteś dotknięty tyranicznym superego-tym, który czuje się zmuszony do pójścia za tobą za najmniejsze zauważone wykroczenie—będziesz nawiedzany przez takie uczucia, nawet jeśli nie zrobiłeś niczego, co ogólnie byłoby uważane za winne. Jako terapeuta widziałem wielu ludzi, którzy obwiniali się za nielegalne myśli lub impulsy, które na pewno wszyscy mieliśmy w tym samym czasie. Jeśli na przykład czujemy, że ktoś nas oszukał lub oszukał, trudno nie bawić się w mściwe fantazje o zemście. Lub jeśli nasze libido jest uruchomiony zamieszek, to jest prawie nieodparty nie wyobrażać sobie zdzieranie ubrania z tego, kto jest najbardziej podniecające seksualnie do nas. I tak dalej.
dlatego konieczne jest ustalenie, kiedy poczucie winy jest racjonalne, a kiedy jest mniej lub bardziej arbitralne—nie jest uzasadnione w rzeczywistości, a więc niepotrzebnie samookaracza. Oczywiście, jeśli wyrządziłeś krzywdę niewinnej osobie lub nie pomogłeś komuś w kryzysie, kiedy byłoby to łatwe, byłoby nieetycznym nie doświadczać kilku wyrzutów sumienia. W takich przypadkach musiałbyś być socjopatyczny, gdyby twoje sumienie Ci nie przeszkadzało.
pisarze na ten temat mówili o znaczeniu rozróżnienia między racjonalną, lub „produktywną” winą a winą, która jest nadmiernie samokrytyczna-i bezinteresowna. Takie nieuzasadnione poczucie winy wiązało się z niepotrzebnym cierpieniem emocjonalnym i wstrętem do samego siebie. A jeśli to trwa wystarczająco długo, to wewnętrzne męki mogą prowadzić do takich problemów lękowych lub wstydu opartych jak nadużywanie substancji, zaburzenia seksualne i ogromna różnorodność innych zachowań sabotażowych. Więc o ile poczucie winy nie jest rzeczywiście konieczne, aby wziąć odpowiednią odpowiedzialność za znaczące wykroczenie, takie uczucia tak naprawdę nie służą tobie ani nikomu innemu.
Co zatem zrobić z takim nieuzasadnionym autoagresją? Jak skutecznie wyprowadzić się z emocji, która, choć niezasłużona, grozi ci zawładnięciem? Bo przecież poczucie winy ma tendencję do kulminacji w bolesnym, przeciw-produktywnym rozmyślaniu—co z kolei tylko wzmacnia uczucie i potęguje emocjonalną niedolę.
oto kilka sugestii, które powinny okazać się przydatne:
(1) powiedz sobie, że zrobiłeś wszystko, co mogłeś—że jakikolwiek błąd rozsądnego osądu skłonił cię do zrobienia czegoś, czego teraz żałujesz, był jednak najlepszym rozsądkiem dostępnym dla Ciebie w tym czasie. Być może po prostu byłeś zbyt zły, niespokojny, przygnębiony, rozkojarzony lub zmęczony, aby w pełni posiadać swoje zdolności moralne. Więc czy możesz zaakceptować, że biorąc pod uwagę szczególne uwarunkowania psychiczne lub fizyczne panujące w tym czasie, nie mogłeś postąpić inaczej niż to, co zrobiłeś?
podstawy
- radzenie sobie z poczuciem winy
- Znajdź terapeutę blisko mnie
przebaczenie następuje-i jest zależne od—współczującego zrozumienia siebie. Więc konieczne jest zbadanie okoliczności, które otaczały Twoje wykroczenie, jeśli chcesz ponownie ocenić siebie mniej negatywnie.
(2) Weź pod uwagę, że w czasie swojego złego zachowania nie wiedziałeś tego, co wiesz teraz. To nieuprzejme, a nawet okrutne, obwiniać siebie za działanie w sposób, którego z pewnością byś uniknął, gdybyś miał większą świadomość, niż realistycznie można by było oczekiwać od Ciebie w tym czasie. Dobrze znane wyrażenie: „z perspektywy czasu jest zawsze 20/20” jest tutaj trafne, ponieważ zeruje na niefortunną ludzką tendencję do przypisywania sobie wiedzy, która mogła zapobiec jakiemuś niekorzystnemu (a nawet traumatycznemu) wydarzeniu—kiedy faktycznie taka informacja nie była dla nas wtedy naprawdę dostępna.
powiedz, że doświadczasz winy, ponieważ dobry przyjaciel poprosił cię, abyś przyszedł do ich mieszkania, ponieważ czuli się naprawdę nisko, i że przepraszasz, odmówiłeś, ponieważ miałeś wcześniejsze zobowiązanie, które byłoby niezręczne do zerwania. Następnego dnia dowiedziałeś się, że on (lub ona) był pijany tej nocy, wsiadł do samochodu i wjechał w słup telefoniczny. Teraz są na OIOM-ie w szpitalu, mają poważne obrażenia.
na początku naturalne jest poczucie winy i obwinianie się za to, że nie było ich tam, gdy ich wcześniejszy telefon wyraźnie wskazywał, że są w poważnym niebezpieczeństwie. I co prawda, może być trudno odrzucić myśl, że mogłeś zapobiec ich wypadkowi, gdybyś odwołał swoje plany wobec nich. Więc możesz postrzegać siebie jako ponoszącego pewną odpowiedzialność za ich samookaleczenie.
poczucie winy czyta
ale zastanów się: podążając za tak surowym procesem rozumowania, jak sprawiedliwy jesteś wobec siebie? Ogólnie rzecz biorąc, trzymanie się moralnej winy za cudze nieszczęście, ponieważ przypuszczalnie można było temu zapobiec, z bardziej obiektywnej i humanitarnej perspektywy, czyniąc sobie niesprawiedliwość. Wiele sytuacji wywołuje poczucie winy, ponieważ jesteś skłonny nie tylko czuć się odpowiedzialnym za zachowanie innych, ale zbyt odpowiedzialnym za nich.
(3) przypomnij sobie, że nie jesteś winny przeżycia tragedii, której nie zrobił ktoś ci bliski. Kontynuując nasz przykład wypadków samochodowych, powiedzmy, że ktoś, kogo dobrze znałeś, zginął w tragedii samochodowej, w której sam byłeś pasażerem. Logicznie rzecz biorąc, nie ponosisz odpowiedzialności za śmierć tej osoby, ale i tak nie jest nienormalne doświadczanie winy.
To jest to, co powszechnie nazywa się „winą ocalałego” i wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej podatni na to. Mimo to, w takich scenariuszach, trzeba wielokrotnie powtarzać sobie, że kto może stracić życie w takim nieszczęściu jest w dużej mierze kwestią przypadku. A to, że przetrwanie czyjejś katastrofy w żaden sposób nie czyni cię winnym. Tak więc świadomie odwróć się od jakiejkolwiek bezinteresownej winy, której możesz doświadczać, i zamiast tego pozwól sobie skoncentrować się na znacznie bardziej uzasadnionych uczuciach żalu i smutku.
(4) pamiętaj, że obwinianie siebie za błąd lub nieszczęśliwy wypadek, który w tym czasie był poza Twoją kontrolą, to przyjęcie intencji lub woli, które mogą w ogóle nie charakteryzować Twojego zachowania. Gdybyś miał świadomość, intuicję, wgląd, energię, której wtedy nie miałeś, oczywiście działałbyś inaczej. Ale ponieważ rzeczywiste fakty tej sytuacji zaprzeczają poglądowi, że mogłeś zachować się inaczej,poczucie winy z powodu jakiegoś nieszczęścia jest prawie dosłownie dodawaniem (samo-) obrażania do obrażania.
Czy masz tendencję do bicia się za błędy, które od czasu do czasu wszyscy popełniamy? Jeśli tak, musisz przestać być dla siebie taki surowy. Możesz założyć, że jeśli dasz sobie spokój, popełnisz tylko dodatkowe błędy. Ale rzadko tak jest. W rzeczywistości, jeśli jesteś mniej zdenerwowany lub rozproszony możliwością popełnienia błędu, samo to prawdopodobnie zmniejszy liczbę błędów, potknięć lub błędów, które prawdopodobnie popełnisz.
powiedzmy, że rozbiłeś swój lub inny samochód. Zadaj sobie pytanie: „realistycznie, czy mogłem temu zapobiec?”Wypadek z pewnością nie był dobrowolny, inaczej nie można by go nazwać wypadkiem. Zastanów się nad innymi przypadkami, które mogły przyczynić się do nieszczęścia. Czy mogło to być spowodowane nie tylko złym osądem z twojej strony, ale być może tak samo lub bardziej innymi czynnikami. Które mogą obejmować niebezpieczne warunki drogowe, mylący znak drogowy, nagłe zatrzymanie się innego kierowcy na środku skrzyżowania, wadę fabryczną marki i modelu samochodu i tak dalej.
wiele rzeczy, które mogą powodować u Ciebie i/lub innych emocjonalny lub fizyczny ból, może odnosić się do sytuacji, które nie są przede wszystkim Twoją odpowiedzialnością. Mogą cię w to mieszać, ale nie muszą cię w to mieszać. I nawet jeśli ponosisz bezpośrednią odpowiedzialność za wypadek, jak myślisz, ilu ludzi przechodzi przez życie bez niego? Wszyscy mamy niedociągnięcia w ocenie. A kiedy to się dzieje, jest to kwestia pytania siebie później: (a) czy jest coś użytecznego dla ciebie, aby dowiedzieć się z nieszczęśliwego wypadku, aby go nie powtarzać, i (b) tylko to, co kryje się za Twoją niechęcią do przebaczenia sobie. Musisz czuć się winny i myśleć mniej o sobie tylko dlatego, że jesteś tak samo ludzki jak reszta z nas?
(5) powiedz sobie, że ideały behawioralne, które sobie Ustawiłeś, mogą być zbyt wysokie lub że Twoja pierwotna rodzina mogła zachęcić cię do przyjęcia—a nawet zmusić—zbyt rygorystycznych standardów, według których teraz oceniasz siebie. Jest możliwe, że obwiniacie się za to, że nie osiągnęliście czegoś, czego naprawdę w was nie ma. Wszyscy mamy pewne wrodzone ograniczenia, a jeśli otrzymałeś wiadomość, że jeśli coś ci się nie udało, to tylko dlatego, że nie starałeś się wystarczająco mocno, możesz emocjonalnie ukarać siebie za każdym razem, gdy nie uda ci się coś, co uważasz, że mogłeś lub powinieneś mieć.
Co więcej, kompulsywne dążenie do perfekcji jest wspaniałym przygotowaniem na porażkę i niskie poczucie własnej wartości. Jeśli zaakceptowanie siebie-co, idealnie, powinno być bezwarunkowe-zostanie uderzone za każdym razem, gdy nie spełnisz swoich prawdopodobnie nadmiernych oczekiwań, będziesz tylko gwarantował własne nieszczęście.
(6) Uznaj i uszanuj swoje prawo do ochrony własnych interesów. Czy jesteś kimś, komu trudno odmówić, bo jeśli to zrobisz, poczujesz się winny? Ale tak naprawdę, jak moralnie jesteś odpowiedzialny za przestrzeganie tego, o co ktoś inny może cię prosić? I tutaj z pewnością nie chcę opowiadać się za staniem się bardziej bezmyślnym lub samolubnym. Przeciwnie, uważam hojność i służbę innym za godną pochwały, humanistyczną postawę życiową. Chcę tylko podkreślić, że jako ogólny przewodnik behawioralny, jesteś całkowicie uzasadniony w docenianiu swoich potrzeb tak samo jak innych. Jeśli tak nie jest, prawdopodobnie zostaniesz potraktowany jak ludzka wycieraczka, ponieważ nawet jeśli preferencje innych są bezpośrednio sprzeczne z Twoimi, rutynowo podporządkowujesz się im.
Jeśli zaspokajasz interesy innych i zazwyczaj ignorujesz swoje własne, możesz rozważyć prawdopodobne źródło takiego samo-poniżającego zachowania. Czy masz jakieś starożytne przekonanie, że ludzie cię nie polubią, jeśli odmówisz im tego, czego chcą? Albo że jesteś kochany tylko wtedy, gdy służysz innym? A może istnieje jakiś inny samowystarczalny program, który regularnie zmusza cię do przedkładania pragnień i potrzeb innych nad własne? Jeśli tak, to może być najwyższy czas, abyś wystawił na próbę takie negatywne założenia o sobie. I idąc dalej, pracować nad przezwyciężeniem lęku przed ich zmianą.
(7) Ściśle związana z powyższym, ta sugestia koncentruje się na poczuciu, że dobrze się czujesz i wygodnie ustawiasz granice, gdy ktoś może być na skraju skorzystania z Ciebie. Jeśli, na przykład, otrzymasz niechcianą rozmowę telefoniczną, próbując ci coś sprzedać, nie obawiaj się, że możesz być postrzegany jako niegrzeczny, jeśli zasadniczo się rozłączysz. Same „zimne rozmowy” mogą być postrzegane jako z natury niegrzeczne, ponieważ okazują niewielki lub żaden szacunek dla osoby, z którą się kontaktowano. Zasadniczo jesteś postrzegany jako potencjalny „znak” – ktoś, kto może być skłonny zaufać nieznajomemu i kupić coś, gdy nie ma ku temu dobrego powodu. Niestety, są niezliczone osoby, które chętnie Cię wykorzystają, jeśli dasz im taką możliwość. Dlatego ważne jest, aby przypomnieć sobie, że w wielu różnych sytuacjach może być konieczne, aby stać stanowczo, gdy przeczucie mówi ci, że Twoje podstawowe prawa zostaną naruszone w przeciwnym razie.
(8) powiedz sobie, że nawet jeśli są w sprzeczności z innymi, nie ma nic złego lub złego w pilnym dążeniu do własnych celów. Tutaj należy podkreślić, że chociaż nie chcesz angażować się w konfliktowe lub konkurencyjne sytuacje, są chwile, kiedy jest to nieuniknione. Więc powiedzmy, że masz tendencję do poczucia winy, kiedy jesteś w sytuacji, w której, jeśli chcesz odnieść sukces, musisz konkurować z kimś innym i pokonać go. Trudno jest szanować się wycofywać tylko dlatego, że Twoje opresyjne, dominujące lub nadmiernie regulowane sumienie może naciskać na Ciebie, abyś ” wycofał się z wyścigu.”
dorastając, być może byłeś uwarunkowany uważaniem siebie za egoistę, gdy nie odkładałeś swojej rodziny w okolicznościach, w których to, co próbowali osiągnąć, było sprzeczne z twoimi własnymi aspiracjami. Ale pomimo tego, jak trudno jest teraz stać się silnym i walczyć o to, co naprawdę dla Ciebie ważne, skończy się na tym, że zaprzestaniesz swoich celów po prostu dlatego, że zderzają się one z innymi.
i wreszcie—i być może najważniejsze:
(9) Porozmawiaj współczująco—ale autorytatywnie—z „wewnętrznymi dziećmi” części Ciebie, z którymi powstała większość twoich irracjonalnych programów winy. We wcześniejszym wieku możesz praktycznie założyć, że otrzymałeś wiadomości od opiekunów „pouczające”, że niektóre Twoje zachowania były złe. I że powinny prowokować w tobie poczucie winy. Nie mając wtedy uprawnień do kwestionowania lub kwestionowania ich punktu widzenia, zdecydowałeś, że lepiej dostosujesz się do tych zasad, rutynowo obwiniając siebie, gdy Twoje działania nie są zgodne z tymi niezaprzeczalnymi standardami.
ale teraz jesteś starszy i masz wszelkie prawo, w oparciu o własne doświadczenie i osobiste ramy moralne, do ponownego decydowania, co uważasz za złe lub zakazane. A przynajmniej to, co we własnym systemie wartości jest zrozumiałe i tak zasługuje na przebaczenie. Jeśli, na przykład, twoi rodzice skłonili cię do wniosku, że dawanie pierwszeństwa Twoim pragnieniom nad ich pragnieniami było samolubne lub że stawanie się kimś innym niż lekarzem, prawnikiem lub inżynierem było nie do przyjęcia; lub jeśli kaznodzieja w miejscu kultu Twojej rodziny stanowczo głosił, że seks przedmałżeński był grzeszny i byłby niebezpieczny dla Twojego ewentualnego małżeństwa; itd. czy można inaczej spojrzeć na te przestarzałe, powodujące poczucie winy „lekcje”?
czy dorosła część ciebie może jakoś wyobrazić sobie niespokojne dziecko, które początkowo otrzymywało takie samo szkodliwe wiadomości, JAK stanie przed tobą? I czy możesz zdecydowanie poinformować to dziecko, że wszystkie one są już dorosłe i nie muszą już chronić się przed rodzicielską krytyką przez „napełnianie” Cię winą, ale czy możesz pozwolić Ci podejmować decyzje, które najlepiej pasują do Ciebie jako wyjątkowej, samostanowiącej jednostki, którą się stałeś?
podsumowując, czy możesz teraz opracować własne dorosłe standardy moralne, aby kierować Twoimi zachowaniami, naukami, które niepotrzebnie skompromitowały Cię żyjąc życiem, które byłoby dla ciebie bardziej swobodne i satysfakcjonujące.
zauważ, że jeśli jest jakiś nadrzędny temat w tych wielu sugestiach, to jest to, aby w pełni, bezwarunkowo zaakceptować siebie. Bo tak, mogłeś popełnić błędy … i bądźcie pewni, że będziecie je nadal robić. Ale chyba, że Twoje moralne „przewinienia” są czynione z czystej, nieskażonej niegodziwości (w takim przypadku wątpliwe jest, że w ogóle to czytasz!), z pewnością zasługujesz na własne współczucie. I z wystarczającą hojnością i dobrocią, przekonacie się, że jest coraz mniej, za które nawet musicie sobie wybaczyć.
Leave a Reply