Articles

śmiercionośne piekło wypędziło tysiące z ich domów w górach Santa Cruz – po co ktoś miałby się cofać?

ostatnia szansa, CA – październik 08: 00, czwartek, październik 2010 8, 2020. Pożar kompleksu piorunów CZU zniszczył 1490 budynków, w tym dom jego rodziców i chatę, w której dorastał. (Jane Tyska/Bay Area News Group)

Jenny Wu straciła wspomnienia, kiedy jej dom z Boulder Creek spłonął doszczętnie w sierpniowym piekle, które spaliło ogromny obszar hrabstw Santa Cruz i San Mateo. Biżuteria i Jadeit od jej rodziców, zdjęcia rodzinne i inne artefakty jej dziedzictwa zostały pochłonięte przez ogień. Ale planuje odbudować.

„pomyślałem, że wyjdę”, powiedział Wu, właściciel restauracji Red Pearl w małym leśnym miasteczku. „Potem zmieniłem zdanie.”

pożar kompleksu piorunów CZU, który zrównał setki domów, przesiedlił dziesiątki tysięcy ludzi i spustoszył Park stanowy Big Basin Redwoods, zabił tylko jedną osobę, dzięki szeroko zakrojonej ewakuacji. Ale nawet dwa lata temu w Paradise, innej kalifornijskiej społeczności leśnej, pożar zabił 86 osób. Eksperci twierdzą, że zmiana klimatu sprawi, że przyszłe pożary będą większe i bardziej intensywne.

jednak tu, w górach Santa Cruz, wielu wypędzonych przez ten letni pożar powróciło, a wielu innych rozpoczęło proces odbudowy domów, a w wielu przypadkach firm.

dla Wu i innych katastrofa i jej następstwa obnażyły, co tak naprawdę oznacza „dom”.

Kiedy mieszczanie usłyszeli, że Wu, imigrantka z Chin i właścicielka restauracji przez 14 lat, straciła Dom i rzeczy, na ulicznym oknie jej firmy zaczęły pojawiać się wiadomości o zachętach. Kolejne wsparcie, w tym dwie kampanie GoFundMe, które zebrały ponad $17,000. Wu powiedziała, że boi się i martwi się o przyszłe pożary, ale reakcja mieszkańców Boulder Creek sprawiła, że postanowiła zostać.

„kocham tę społeczność” „Czuję się bardzo pobłogosławiony przez wszystkich, którzy mi pomagali, wspierali i kochali. Dzięki nim jestem silna.”

kliknij tutaj, jeśli masz problem z wyświetlaniem zdjęć na urządzeniu mobilnym.

piorun podpalił CZU 16, A W miesiąc przed jego opanowaniem spustoszył prawie 90 000 akrów w górach Santa Cruz, niszcząc prawie 1500 struktur i zabijając jednego człowieka uwięzionego przez płomienie na drodze ostatniej szansy.

droga w górę tej Kości grzechoczącej, zakurzonej, sześciomilowej polnej drogi, która wije się w górach na północ od Davenport, obok zboczy pokrytych wysokimi, wrzecionowatymi czarnymi patyczkami, które kiedyś były potężnymi sekwojami, solidnymi jodłami, posągowymi madronami i aromatycznymi zatokami, obok wraków rozproszonych zagród, Satchel MacLennan, 29 lat, wyciągał gruzy ze źródła, z którego pił od dzieciństwa.

teraz stoi na płaskiej polanie przy końcu drogi ostatniej szansy, otoczony wypalonymi sekworami, spoglądając na połamane kamienne fundamenty i popielate pozostałości malutkiej chatki z bali, w której spędził swoje pierwsze osiem lat, z rodzicami i dwiema siostrami. Rzut kamieniem od hotelu znajdują się ruiny dwupiętrowego domu, który później wybudowali jego rodzice, gdzie mieszkał z nimi i ze swoją dziewczyną. Wokół niego metalowe blachy dachowe głównego domu, poczernione i skręcone w egzotyczne kształty przez okrucieństwo burzy ognia, zostały wrzucone wszędzie, niektóre w Las.

to, że on i jego rodzina odbudują się i wrócą, nie jest kwestionowane-powiedział MacLennan, gitarzysta i uczeń stolarza. Jego rodzice, obaj długoletni pracownicy sklepów spożywczych, po raz pierwszy przeprowadzili się na 10-hektarową posiadłość prawie 40 lat temu. Nigdy nie mieszkał nigdzie indziej.

„To wszystko co wiem”

dorastał włócząc się po lesie, zwiedzając niegdyś bujne zbocza i doliny, czasami wpadając do Wielkiego Kotliny na wysokim grzbiecie. Kiedy był dzieckiem, jego rodzice jeździli do Tada Jonesa, 73-letniego weterana z Wietnamu, który przeżył ostatnią szansę i zginął w pożarze. MacLennan pamięta, że Jones zawsze miał cukierki miętowe dla dzieci.

tej sierpniowej nocy, kiedy zginął Jones, szalejące fronty ognia ryczały z dwóch stron na Maclennan homestead, zasilane leśnym paliwem gromadzonym przez dziesięciolecia. MacLennan, jego dziewczyna i rodzice, wraz z czterema psami i jednym kotem, uciekli w dwóch ciężarówkach. jego ojciec pracował na zmianie kija, a jeszcze mniej niż dzień wcześniej nosił nosidełko po operacji barku.

MacLennan wie, że płomienie mogą nadejść ponownie, a osunięcia ziemi i gruz wypływający z zatopionych zboczy prawdopodobnie sprawią, że zimowy dostęp będzie koszmarem na długie lata. Ale mieszkańcy, których domy są rozrzucone po nierównej trasie dbają o drogę, i siebie nawzajem, powiedział. Jego dom rodzinny jest ubezpieczony, a jego rodzice, teraz po 60-tce, będą mogli zamieszkać w nowym, jednopoziomowym domu-powiedział. „Zawsze byliśmy optymistyczną grupą ludzi.”

Robin Cash stoi 7 września 2020 roku w popiołach stolarni, które spędził ponad ćwierć wieku, tworząc just right, ale które spłonęły wraz z jego domem w Bonny Doon w Kalifornii w pożarze kompleksu piorunów CZU w hrabstwie Santa Cruz w sierpniu 2020 roku.

W Bonny Doon, społeczności górskiej między wybrzeżem a Doliną San Lorenzo, Robin Cash, 57 lat, stracił trzypokojowy dom, w którym mieszkał z żoną, i warsztat stolarski, w którym zarabiał na życie przez ponad ćwierć wieku.

„to 26 lat udoskonalania i doskonalenia sklepu”, powiedział Cash, stojąc w popiołach, patrząc na zwęglone i pokręcone maszyny. Strugarka, stolarka, specjalistyczne piły, dziesiątki narzędzi ręcznych, laser: wszystko zniszczone, wraz z 30 000 stóp deski specjalnej tarcicy. „To dość druzgocące.”

Cash wie, że pożary będą” faktem”, a w lesie zostało jeszcze dużo paliwa. Ale on i jego żona, którzy byli wśród mieszkańców, którzy pomagali w walce z pożarem, odbudują się i pozostaną-powiedział. „To miłe miejsce”, powiedział. „Miejsce, w którym teraz mieszkam, mam latarnię 50 stóp od moich drzwi. Myślałem o tym. Możemy się przeprowadzić do Seattle. Ale nie.

„społeczność jest naprawdę silna. To szalone, jak ludzie chcą pomóc. To Twoja społeczność. Nie możesz odejść.”

niektóre skutki pożaru CZU są wyjątkowe dla dotkniętych społeczności, powiedział Inspektor hrabstwa Santa Cruz Ryan Coonerty. Obszar jest pełen rzemieślników, takich jak gotówka, a także artystów i innych domowych biznesmenów. Wielu straciło domy, narzędzia i zapasy, zauważył Coonerty. „Ludzie naprawdę cierpią”, powiedział Coonerty.

pracownicy Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego prowadzą Centrum pomocy z Przyczepy w centrum Santa Cruz do środy. Termin rejestracji w agencji pomocy finansowej oraz w federalnym Stowarzyszeniu małych firm dla niskooprocentowanych kredytów katastroficznych został niedawno przedłużony do listopada. 21. Zdecydowana większość uszkodzonych domów znajdowała się w hrabstwie Santa Cruz, a lider grupy zadaniowej Fema Cindy Shepherd powiedział, że centrum pomogło ponad 1,000 wnioskodawcom z hrabstwa. Jednak pandemia koronawirusa utrudniła jej wsparcie emocjonalne.

„czasami potrzebują uścisku. Normalnie bym ich przytulił. Nie mogę tego teraz zrobić-powiedziała, dodając, że noszenie maski stanowi kolejne wyzwanie. „Musisz włożyć swoje współczucie w oczy.”

rozmiar i dotkliwość piekła pozostawiły głęboki ślad strachu w społecznościach, które uderzyło, a ludzie nadal przesiedleni myślą dużo o ryzyku. Dla niektórych to za dużo. „Nie wracamy. Nie będziemy odbudowywać”, powiedział Jack Heintz, który jest właścicielem firmy AGD w Santa Clara i mieszkał z żoną w Empire Grade.

początkowo para rozważała Przejście bliżej Santa Cruz, prawdopodobnie do doliny bukolicznej na wschód od Soquel. „To było jak,” może to jest następne miejsce, które będzie palić, ” Heintz powiedział.

po zamieszkaniu nad strumykiem Pod 150-metrowymi antycznymi sekworami, Heintzowie chcieliby nadal mieszkać w lesie, może na północy. „Kalifornia jest trochę bardziej mokra, gdy się tam w okolicy Eureki,” powiedział. „Pali się. „Myślisz, że każdego lata będziemy wariować, mając palpitacje? Może nawet nie zostajemy w Kalifornii i wynajmujemy mieszkanie na trzy lata, przechodzimy na emeryturę i wyjeżdżamy ze stanu.”